Skład Austriaków na konkurs drużynowy był dość zaskakujący, jednak obecność Daniela Hubera i Clemensa Aignera była w pełni uzasadniona występami na treningach. Podopieczni Heinza Kuttina zajęli drugie miejsce, ex aequo z Polakami.
Najsilniejszym ogniwem austriackiego zespołu był oczywiście Stefan Kraft, który przyznaje, że z jednej strony liczył na dobry rezultat, z drugiej - jest nieco zaskoczony:

- Dotychczas nigdy nie startowaliśmy z tak młodym zespołem. Było wiele emocji, po pierwszej serii różnice były minimalne - przyznał zdobywca Pucharu Świata w poprzednim sezonie.

Dalekie, równe skoki oddawał też Michael Hayboeck, który całkiem niedawno zmagał się z kontuzją:

- Dwa tygodnie temu nie mogłem spodziewać się takiej inauguracji. Z powodu kontuzji mam pewne zaległości, ale jest coraz lepiej. Przy lądowaniu wciąż czuję lekki ból, ale poza tym nic mi nie dolega - cieszył się Austriak.

W pewnym sensie "młodą" gwardię stanowili Daniel Huber i Clemens Aigner - obaj co prawda mają już po 24 lata, jednak doświadczeniem w rywalizacji na najwyższym poziomie ustępują kolegom.

- Wszyscy wykonaliśmy dziś wspaniałą pracę. Dobrze jest stanąć na podium już na samym początku sezonu - to daje dużo pewności siebie przed kolejnymi zawodami - przyznał Huber.

- To nie był dla mnie łatwy dzień, stresowałem się bardziej niż zwykle. Po raz pierwszy startowałem w konkursie drużynowym, na szczęście pomogli mi koledzy z zespołu - dodał Aigner.