Już kilku czołowych skoczków świata przed sezonem olimpijskim dotknęły kontuzje. Teraz do Severina Freunda, czy Michaela Hayboecka dołączył Gregor Schlierenzauer...
Podczas treningu w Ramsau Austriak doznał urazu kolana, czego skutkiem będzie nieobecność utytułowanego skoczka na inauguracji sezonu 2017/2018 w Wiśle.

Schlierenzauer upadł podczas treningu i od razu poczuł ból w kolanie - badanie wykazało naderwanie więzadła pobocznego piszczelowego. Dobra wiadomość jest taka, że więzadło krzyżowe przednie nie zostało naruszone, a kolano jest stabilne - dlatego Austriaka czeka tylko leczenie zachowawcze, usztywnienie stawu i zabiegi fizjoterapeutyczne.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy Schlierenzauer powróci na skocznię. Pewne jest jednak, że nie stanie na starcie w Wiśle, prawdopodobnie nie zobaczymy go też w kilku kolejnych konkursach.

- Oczywiście nie jest dobrze, że coś takiego przydarzyło się tuż przed rozpoczęciem sezonu, ale poradzę sobie z tym i będę dalej podążać wyznaczoną ścieżką. Nie będę spieszył się z powrotem do rywalizacji. Trzeba pogodzić się z tym i wciąż robić swoje. Dobrze wykorzystam ten czas - zapowiedział skoczek.