W odróżnieniu od poprzedniego sezonu słoweńscy skoczkowie zaczęli przygotowania nieco później. Nie jest to jedyna zmiana - obecnie status reprezentanta kadry A uzyskało mniej zawodników.
W kadrze A na nadchodzący sezon znalazło się jedynie sześciu skoczków: Robert Kranjec, Anže Lanišek, Domen Prevc, Peter Prevc, Anže Semenič i Jurij Tepeš. Najmłodszy w reprezentacji Domen Prevc przygotowuje się do kolejnego sezonu w większości pod okiem Gorazda Bertonclja, który jest trenerem kadry młodzieżowej.

Nieco liczniejsza jest kadra B, w której znalazło się ośmiu zawodników, w tym skoczkowie zdegradowani z pierwszej kadry: Jernej Damjan, Nejc Dežman, Jaka Hvala, Andraž Pograjc, Cene Prevc, Ernest Prišlič, Rok Tarman i Miran Zupančič. Młodzieżowa kadra A to czterech zawodników: Tilen Bartol, Žiga Jelar, Aljaž Osterc i Bor Pavlovčič.

Reprezentanci pierwszej kadry od 3 maja odbywają treningi kondycyjne pod okiem Matjaža Polaka, który jest zadowolony z okrojonego składu kadry.

- Wszystko się zaostrzyło. Nie mogliśmy dłużej utrzymywać aż tylu skoczków. Mieliśmy ich dziewięciu, dziesięciu, a to nie było łatwe. Teraz jest o wiele prościej i można bardziej poświęcić się każdemu z nich. Chłopaki ciężko pracują, a na zgrupowaniu stawili się przygotowani. Zrobiliśmy wiele biegów interwałowych - po 100, 200 metrów z niewielkimi przerwami. Ćwiczyliśmy też z obciążeniami. W tym roku jesteśmy bardziej skoncentrowani na profilaktyce i regeneracji. W programie nie ma już dużej ilości pracy nad masą - wyjaśniał Matjaž Polak.

Niedawno pojechaliśmy do Pokljuki, gdzie mieliśmy "team building" [budowanie zespołu]. Spacerowaliśmy blisko natury, chłopcy strzelali na biathlonowej strzelnicy, rano wykonywaliśmy również imitacje.

Robert Kranjec jest jedynym skoczkiem kadry A, który już oddał kilka skoków. W Planicy wykonał trzy skoki treningowe, ponieważ w przeciwieństwie do kolegów ma za sobą wiele treningów, po tym, jak stracił sezon po operacji kolana.

Niebawem pozostali skoczkowie też pojawią się na skoczni. Nastąpi to pod koniec maja w Villach, a wcześniej czekają ich pomiary w Čateškich Toplicach, pod okiem doktora Khalida Nasifa, który był odpowiedzialny za rehabilitację Roberta Kranjca.

Z kolei w piątek w Villach na skoczni K-60 trenowali zawodnicy kadry B. Trening zakończył się pechowo dla Jaki Hvali, który doznał kontuzji lewego kolana. Wstępna diagnoza to uszkodzenia więzadła krzyżowego, co oznacza najpewniej operację. W najbliższych dniach skoczek przejdzie jeszcze szczegółowe badania, które mają zweryfikować tę diagnozę.