Ponad miesiąc Kamil Stoch czekał na swój siódmy pucharowy triumf w tym sezonie. Polak okazał się dzisiaj bezkonkurencyjny na Vikersunbakken, dzięki czemu zmniejszył stratę w Pucharze Świata do Stefana Krafta i zajął drugie miejsce w Raw Air.
- To był szalony i trudny konkurs. Trudny, bo w konkursie lotów nawet najmniejszy błąd kosztuje bardzo wiele - szczególnie kiedy warunki nie są stabilne, tak jak miało to miejsce dzisiaj - powiedział po konkursie Stoch.

Dzisiejszy konkurs przyniósł niespodziewane rozstrzygnięcia i wiele emocji. Obok radości z rekordów życiowych były i łzy Andreasa Wellingera, który zaprzepaścił swoje szanse na triumf w turnieju Raw Air.

- Cóż mogę powiedzieć, jestem naprawdę bardzo zadowolony i szczęśliwy, że wygrałem. Gratulacje dla wszystkich zawodników, którzy dzisiaj tutaj rywalizowali, bo każdy dał z siebie wszystko. Życzę też wszystkiego dobrego Andreasowi Wellingerowi, trzymam za niego kciuki, on wciąż jest młody i wiem, że powróci - stwierdził Stoch.