Sigurd Pettersen, jeden z najlepszych skoczków świata, zapowiada, że będzie starał się wypaść jeszcze lepiej w przyszłym sezonie. W wywiadzie dla Sport.de tegoroczny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni podsumowuje miniony sezon jako bardzo udany. Pettersen nie kryje też, że jego sukcesy są dla niego miłą niespodzianką: "Tegorocznymi osiągnięciami przewyższyłem swoje oczekiwania, i to o wiele! To był naprawdę dobry sezon. Nic dodać, nic ująć. Po prostu wspaniały". Sigurd przyznaje jednak, że pod koniec zawodów PŚ odczuwał już znaczne zmęczenie psychiczne. "Ze skoku na skok stawałem się coraz bardziej wyczerpany. Dlatego teraz cieszę się, że sezon się już skończył". Na osłabienie formy pod koniec PŚ miał wpływ upadek podczas konkursów w lotach w Oberstdorfie, kiedy Norweg doznał poważnego urazu żeber. Sigurd skarży się, że nie miał dostatecznie wiele czasu na dojście do siebie. "Próbowaliśmy wiele różnych metod, by szybko poradzić sobie z kontuzją, ale konkursy rozgrywane były wciąż jeden po drugim i nie miałem zbyt wiele czasu by zająć się w pełni sobą". Dlatego Pettersen zapowiada już teraz, że będzie intensywnie przygotowywał się do kolejnego sezonu, tak by stać się jeszcze lepszym skoczkiem. "Bezwzględnie muszę dalej pracować."
Norweg zdradza, że oprócz pracy i wielu prób, kluczem do sukcesu i udoskonalenia skoków jest konsekwencja w treningu. Pettersen zapewnia także, że w przyszłym sezonie drużyna norweska postawi sobie równie wysoką poprzeczkę, jak minionej zimy.
Zapytany o urlopowe plany, Sigurd odpowiada: "Teraz, po zakończeniu Mistrzostw Norwegii muszę zająć się studiami..." Na wakacje nie może więc na razie liczyć. Nie jest pewne, czy uda się mu wziąć udział w planowanych meczach skoczków z RAP-em w Płocku i Warszawie (7 i 9 maja), gdyż terminy te najprawdopodobniej będą kolidowały skoczkowi z sesją egzaminacyjną.