Sapporo okazało się niezwykle szczęśliwe dla polskich skoczków. Wczoraj pierwsze zwycięstwo w karierze Macieja Kota, dzisiaj 21. pucharowy triumf Kamila Stocha. Jest to pierwsza wygrana 29-latka na Ōkurayamie.
- To o wiele lepszy dzień niż wczoraj. W pierwszym konkursie miałem problemy przede wszystkim w powietrzu, a dzisiaj wszystko zadziałało jak trzeba. Wyeliminowałem ten problem, dzięki czemu skakałem dużo lepiej - ocenił Polak.

To już szóste zwycięstwo Stocha w tym sezonie - Polak tym samym umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Obecnie nasz skoczek ma 140 punktów przewagi nad drugim Stefanem Kraftem.

- Nie obawiam się utraty koszulki lidera, ja po prostu próbuję bawić się tym, co robię. Ciężko pracowałem, aby być w tym miejscu, w którym jestem, i wiem, ile dokładnie muszę pracować, aby utrzymać ten wysoki poziom. Dlatego staram się cieszyć tym, co robię teraz - wyjaśniał Stoch, który przyznał również, że nie może doczekać się przedolimpijskiej próby w Pjongczangu.