Kontuzja, długa przerwa, potem udany powrót i zwycięstwo w Ruce - tak wyglądał początek tej zimy dla Severina Freunda. Później Niemiec nie mógł odnaleźć formy, a uraz kolana przedwcześnie zakończył jego sezon.
Przed rozpoczęciem aktualnego sezonu zimowego Freund pauzował przez pięć miesięcy - powodem była kontuzja i operacja biodra. Zimę rozpoczął jednak dobrze - triumfował w drugim konkursie Pucharu Świata w Ruce, gdzie nawet został liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Później jednak nie mógł powrócić do tak wysokiej dyspozycji. Z Turnieju Czterech Skoczni wycofał się po kwalifikacjach w Innsbrucku z powodu choroby. Niemiec nie stanął również na starcie zawodów Pucharu Świata w Wiśle i Zakopanem, w tym czasie szukał formy w Oberstdorfie.

I właśnie na Schattenbergschanze doszło do kolejnego urazu - Freund doznał kontuzji więzadła przedniego krzyżowego oraz łąkotki.

- Poczułem ból w prawym kolanie tuż po lądowaniu, chwilę później upadłem. Ponieważ kolano było niestabilne, skonsultowałem się z lekarzem Florianem Porzigiem, który zdiagnozował zerwanie więzadła - powiedział Freund.

Niemiec przeszedł dziś operację, jednak czeka go długa rehabilitacja.

- Operacja przebiegła bardzo dobrze. Prawdopodobnie Severin będzie musiał pozostać w szpitalu przez kilka dni, później rozpocznie rehabilitację. Jeśli proces leczenia będzie przebiegał prawidłowo, zawodnik będzie mógł ponownie skakać za około sześć miesięcy - poinformował lekarz Peter Brucker.

- Taka kontuzja, zwłaszcza tuż przed mistrzostwami świata, jest frustrująca. Chciałem w Lahti obronić tytuł, to już jednak nie będzie możliwe - stwierdził Freund ze smutkiem. Niemiec nie zamierza jednak się poddawać: - W trakcie mojej kariery przeżyłem już kilka takich momentów i wiem, jak sobie z tym radzić. W najbliższych miesiącach skupię się na rehabilitacji, a później rozpocznę przygotowania do igrzysk olimpijskich.