Kilka dni temu poznaliśmy skład męskiej reprezentacji na mistrzostwa świata juniorów w Park City, teraz czas na ekipę pań. W MŚJ Polskę będą reprezentować dwie zawodniczki.
Trener Sławomir Hankus podjął decyzję o składzie na MŚJ po dotychczasowych startach w zawodach LOTOS Cup, FIS Cup, Pucharu Kontynentalnego i Alpen Cup. Do USA pojadą Kinga Rajda i Anna Twardosz.

- Na ten moment nie ma więcej zawodniczek, które potrafią dobrze skoczyć na K-95. Magda Pałasz nie jest już juniorką, natomiast fajnie zapowiada się Kamila Karpiel, ale ona potrzebuje spokojnego treningu, bo bardzo dobre skoki przeplatają się z upadkami i ogromną niepewnością na normalnej skoczni - tłumaczył szkoleniowiec.

Trener liczy na dobre występy zwłaszcza Kingi Rajdy, która jednak musi przełamać się psychicznie:

- Ostatnie tygodnie były dla niej bardzo nerwowe, trochę przez zdrowie, jak i przez to, że forma - zwłaszcza na zawodach - nie była taka, jak się chciało. To budzi frustrację i niepotrzebne nerwy - dodał Hankus, który ma nadzieję, że niezłe wyniki w Alpen Cup pomogą jego podopiecznej: - Wierzę mocno, że ten konkurs da jej wiarę w to, co robi, i spokój, że potrafi i może rywalizować na równi z juniorkami. Z takim nastawieniem przepracujemy teraz dwa tygodnie.

Trening będzie istotny również dla Anny Twardosz:

- Ania potrzebuje bardzo dużo skoków, aby mieć więcej pewności. Solidną bazę zbudowaliśmy przez okres przygotowawczy, przepracujemy ostatnie dni z wiarą w jak najlepszy występ na mistrzostwach świata juniorów - zakończył Hankus.