- Pierwszy raz w historii nie będziemy przywozić śniegu na skocznię, tylko będziemy go z niej wywozić - zaznaczył szef Komitetu Organizacyjnego Andrzej Wąsowicz. - Myślę, że skocznia jest już przygotowana - przyznał, dodając, że do momentu zawodów obiekt będzie przygotowywany metodami tradycyjnymi, deptacze będą ubijać zeskok nartami i równać grabiami oraz łopatami.
Wąsowicz poinformował także o nowych domkach dla ekip - zastąpiły one dotychczas stosowane kontenery:
- Wybudowaliśmy dziesięć dodatkowych pomieszczeń, które zostaną tutaj na dłużej. Zbieram opinie trenerów i zawodników, wszyscy są bardzo zadowoleni. Myślę, że domki spełnią swoją rolę, a my przy tym zaoszczędzimy trochę środków.
Ograniczona pojemność obiektu im. Adama Małysza sprawiła, że nie wszyscy zainteresowani kibice zdołali zdobyć bilety na zawody.
- Zainteresowanie konkursami jest olbrzymie. Zawodnicy skaczą znakomicie, dlatego jeszcze więcej osób przyjechałoby do Wisły, jednak skocznia jest, jaka jest, i nie powiększymy jej. W związku z sukcesami naszych zawodników bilety na Puchar Świata w Wiśle zostały już sprzedane.
Wszystkich, dla których wejściówek na kwalifikacje i konkursy zabrakło, miasto Wisła zaprasza jednak do położonego w centrum amfiteatru, gdzie będzie działać Strefa Kibica. Oprócz wyświetlanej na dużym ekranie transmisji z konkursów (z komentarzem Krzysztofa Głombowicza) organizatorzy zaplanowali wręczenie numerów startowych zawodnikom (piątek, 20:00), a także koncerty - wystąpi tam m.in. zespół Weekend... więcej szczegółów na temat Strefy Kibica na stronie miasta Wisła »
Z kolei szczęśliwcy, którzy bilety posiadają, będą mogli dojechać na skocznię z centrum Wisły komunikacją autobusową (szczegóły na stronie PZN ») lub samochodem (szczegóły na temat organizacji ruchu i parkingów »).
