Podczas trwającej właśnie w Warszawie gali wręczenia Wiktorów, nagrodę dla najpopularniejszego sportowca 2003 roku otrzymał nie kto inny jak Adam Małysz. Nasz najlepszy skoczek pokonał nie byle kogo - nominowani byli także Robert Korzeniowski i Otylia Jędrzejczak, a także drużyna Groclin Grodzisk Wlkp. i kadra naszych siatkarek.
Małysz, ku naszemu zaskoczeniu, pojawił się na imprezie osobiście. Wcześniej przyzwyczaił nas, że wszelkie nagrody w jego imieniu odbiera jego małżonka, Izabela (także obecna podczas dzisiejszej gali). Podwójny Mistrz Świata z Val di Fiemme przyznał, że miło stać ponownie w świetle reflektorów. Podziękował wszystkim tym, którzy przyczynili się do jego sukcesów, tym, którzy są z nim na dobre i na złe.

Na szczęście nie widać już śladów po niedawno odniesionej przez Małysza kontuzji - skoczek był bardzo uśmiechnięty, a podczas długich owacji publiczności wielokrotnie się kłaniał.

Nagrodę Adamowi Małyszowi wręczał znany z telewizyjnego programu "Europa da się lubić" Steffen Möller. Niemiec zażartował, że trofeum to wręcza zawodnikowi w imieniu jego konkurentów ze skoczni - Martina Schmitta i Svena Hannawalda.