Przed chwilą w Oslo-Holmenkollen zakończyła się ostatnia w tym sezonie konferencja prasowa z najlepszymi zawodnikami konkursu. Dziennikarze mogli zadawać pytania trzem skoczkom, którzy uplasowali się dzisiaj na podium (Roar Ljoekelsoey, Simon Ammann, Bjoern Einar Romoeren), oraz zwycięzcy Pucharu Świata Janne Ahonenowi.
Ahonen był na konferencji tylko przez chwilę, jednak w tym czasie zdążył pozować do zdjęć ze swoim upragnionym trofeum (zaprezentujemy je jutro wieczorem). Zapytany przez dziennikarzy, czy przed dzisiejszym konkursem bał się, że Ljoekelsoey go wyprzedzi w klasyfikacji generalnej, krótko odpowiadał, że nie - był całkiem spokojny. Małomówny Fin określił także swoje plany po zakończeniu sezonu: "będę delektował się Kryształową Kulą".

Dzisiejszy zwycięzca Roar Ljoekelsoey twierdzi, że nie wierzył w pokonanie Ahonena i jest zadowolony z drugiego miejsca w PŚ. Inny nastrój miał trzeci dziś Bjoern Einar Romoeren. Były lider Turnieju Skandynawskiego był wściekły, że nie udało mu się utrzymać prowadzenia - przegrał ze swoim rodakiem o zaledwie 0,4 pkt! Bardzo chciał wygrać tę prestiżową imprezę, jednak mu się nie powiodło.

Podczas konferencji Roara Ljoekelsoeya uhonorowano dwiema dodatkowymi nagrodami. Pierwszą (Puchar Jakoba Vaage) otrzymał za najwyższe noty za styl przyznane Norwegowi za jeden skok (co zastanawia, ponieważ podczas zawodów w Willingen oraz na MŚ w Planicy bardzo dużo "dwudziestek" za styl dostał Fin Tami Kiuru). Otrzymał także nagrodę braci Ruud - za najwyższą notę uzyskaną za pojedynczy skok.

Więcej wypowiedzi po dzisiejszym konkursie i zakończonym sezonie zaprezentujemy później.