Markus Eisenbichler w niedzielę po raz pierwszy stanął na podium zawodów Pucharu Świata. Dla 25-letniego reprezentanta Niemiec to najlepszy wynik w karierze...
Mimo że Eisenbichler od dwóch lat pojawiał się w składzie niemieckiej reprezentacji, to występy 25-latka nie wzbudzały większych emocji. Zajął wprawdzie piętnaste miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ, ale wciąż brakowało znaczących sukcesów.

- Przez cały okres przygotowawczy dużo trenowałem i wyeliminowałem parę błędów. Trenerzy kadry B zwrócili mi uwagę na kilka istotnych rzeczy - przyznał Eisenbichler po niedzielnym konkursie.

Niemieckie media już wybiegają w przyszłość i liczą na udane występy Eisenbichlera podczas Turnieju Czterech Skoczni. Sam zawodnik przyznaje, że nie myślał jeszcze o tej ważnej imprezie.

- Nauczyłem się myśleć o konkursach z tygodnia na tydzień, a nie wybiegać daleko w przyszłość. Trzecie miejsce jest cudowne, ale jako profesjonalny sportowiec chcesz też wygrać... - dodał 25-letni Niemiec.

Także Werner Schuster w typowy dla siebie sposób uspokaja euforię w Niemczech.

- Markus jest w świetnej formie, ale stać go na jeszcze więcej. Musi jeszcze poprawić parę rzeczy, jeżeli chce należeć do światowej czołówki - zaznaczył Schuster.

- Dla mnie nic się nie zmienia. Każdego dnia mam nowe wyzwania - zakończył Eisenbichler.