Przed nadchodzącym sezonem niemieckie media nie kryją się z wielkimi oczekiwaniami wobec lidera tamtejszej kadry, Severina Freunda. Zapał dziennikarzy studzi jednak trener Werner Schuster.
Poprzedni sezon Severin Freund może zaliczyć do udanych. Mimo że wyraźnie przegrał walkę o Kryształową Kulę z Petrem Prevcem, to wielokrotnie pokazywał się z bardzo dobrej strony i prezentował równą formę.

- Dyspozycja Severina nie jest wyraźnie gorsza niż rok temu o tej porze, ale to byłby cud, gdyby jego forma była tak samo dobra - przyznał Schuster. - Byłoby cudownie, gdyby w Kuusamo podczas inauguracyjnych zawodów zajął miejsce w pierwszej dziesiątce.

Podczas zeszłorocznej edycji Turnieju Czterech Skoczni Freund zaliczył upadek. Jak okazało się kilkanaście tygodni później, niezbędna była operacja biodra. Z powodu kontuzji 28-letni Niemiec nie mógł trenować przez pięć miesięcy.

- Brakuje jeszcze stabilności, ale w spokoju realizuje założony plan treningowy. W tym momencie każdy dobry oddany skok przybliża go do formy z poprzednich sezonów - zdradził szkoleniowiec.

W tamtym roku Freund zajął drugie miejsce w Turnieju Czterech Skoczni, zaraz za Prevcem. Ostatnim Niemcem, który wygrał tę imprezę, był w 2002 roku Sven Hannawald. Niemieckie media myślami już są przy tym szczególnie ważnym dla naszych zachodnich sąsiadów wydarzeniu.

- Myślę, że do Turnieju Czterech Skoczni wszystko znowu powinno wyglądać bardzo dobrze - powiedział wymijająco Schuster.

Na inauguracyjne zawody do fińskiej Ruki obok Freunda pojadą Andreas Wellinger, Richard Freitag, Stephan Leyhe, Karl Geiger, Markus Eisenbichler i David Siegel.