Podczas wyjazdu na narty Gregor Schlierenzauer doznał poważnej kontuzji - skoczek zerwał więzadło krzyżowe w kolanie i jest już po operacji. Nie wiadomo, czy i kiedy Austriak powróci do rywalizacji...
Schlierenzauer przeszedł operację uszkodzonego więzadła w prywatnej klinice w miejscowości Rum koło Innsbrucka. W piątek wziął udział w krótkim spotkaniu z przedstawicielami mediów - był to pierwszy publiczny występ Austriaka od czasu zawieszenia kariery. Zawodnik podkreśla, że jeszcze nie podjął decyzji co do ewentualnego zakończenia kariery, a obecnie bardziej skupia się na próbie powrotu do zawodowego sportu.

- Jestem bardzo zmotywowany, by wrócić - podkreślił Schlierenzauer. - Bardzo dobrze, że na chwilę zawiesiłem karierę.

26-letni Tyrolczyk od dziesięciu lat skakał na bardzo wysokim poziomie - wygrał rekordowe 53 konkursy Pucharu Świata, zdobył Kryształową Kulę oraz liczne medale mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich.

- Potrzebowałem tego - dziesięć lat na wysokim poziomie kosztowało mnie dużo energii i siły. Już trzy lata temu chciałem odpocząć od skoków, ale zdecydowałem inaczej ze względu na zbliżające się wtedy igrzyska olimpijskie. Nie jestem jednak jeszcze gotowy, by wrócić do rywalizacji - dodał Schlierenzauer.

Austriak zdecydował się na zawieszenie kariery ze względu na presję oraz brak sukcesów. Skoczek miał też pretensje do austriackich mediów, że ingerują w jego życie prywatne.

- Gdy ma się wysoko postawioną poprzeczkę, to wtedy potrzeba tej presji. Ale należy nauczyć się z nią obchodzić, bo w innym wypadku nic nie wyjdzie - przyznał.

Podczas przerwy od zawodowego sportu Schlierenzauer skupił się na swoim wykształceniu - rozpoczął studia o specjalności "trener mentalny". Nie wiadomo natomiast, kiedy Schlierenzauer wróci do rywalizacji - głownie ze względu na uszkodzone więzadło krzyżowe.

- Wiadomo, że sportowiec potrzebuje sprawnych kolan. Dla mnie teraz głównym celem jest powrót do zdrowia. Oczywiście kontuzja zawsze oznacza kłopoty, ale w Austrii mamy doskonałych lekarzy i droga do zdrowia jest o wiele łatwiejsza - skomentował swój stan zdrowia. - Obecnie nie mogę powiedzieć, ile potrwa powrót na skocznię, ale nie odczuwam żadnej presji. Skoki to wciąż całe moje życie, ale jeden moment i wszystko może być już przeszłością - zakończył tajemniczo Schlierenzauer.