Zawodnicy, działacze i kibice podziękowali dziś Łukaszowi Kruczkowi za osiem lat współpracy z polską kadrą skoczków. Mała uroczystość odbyła się po zakończeniu mistrzostw Polski w Wiśle.
Miniony sezon był w wykonaniu podopiecznych Łukasza Kruczka słabszy niż poprzednie, ale osiem lat współpracy obfitowało w sukcesy naszych skoczków, co podkreślali wszyscy obecni podczas uroczystości.

- Chcielibyśmy podziękować Łukaszowi Kruczkowi, który przez osiem lat prowadził kadrę narodową, a wcześniej był zawodnikiem odnoszącym sukcesy sportowe. W tamtych czasach wszystkie osiągnięcia innych skoczków przyćmił Adam Małysz, ale pamiętajmy, że Łukasz to złoty medalista Uniwersjady, wraz z drużyną stał też na podium Pucharu Świata - mówił prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner. - Ja osobiście oceniam cię, Łukaszu, jako znakomitego zawodnika; jako trener doprowadziłeś naszych skoczków do znakomitych sukcesów. Dziękujemy za doskonałą robotę, którą przez te lata wykonałeś; za trud, który włożyłeś w podniesienie bardzo wysoko poziomu skoków narciarskich w Polsce (...) Mam nadzieję, że kiedyś do nas powrócisz, bo nie rezygnujemy z ciebie jako trenera - dodał prezes PZN, zwracając się bezpośrednio do byłego już trenera.

Skoczków, którzy współpracowali z Kruczkiem, reprezentował Maciej Kot:

- W imieniu wszystkich zawodników, którzy pracowali z tobą na przestrzeni lat, chciałbym ci gorąco podziękować za lata bardzo owocnej współpracy. Przeżyliśmy razem wiele wspaniałych chwil: miłych, sympatycznych, śmiesznych, ale przede wszystkim osiagnęliśmy wiele sukcesów z różnymi zawodnikami. Mam nadzieję, że sympatyczne chwile zostawimy dla siebie na zawsze w pamięci i raz jeszcze w przyszłości spotkamy się na skoczni.

Wreszcie głos zabrał sam zainteresowany:

- Sporo czasu minęło od chwili, gdy tu, w Wiśle, mieliśmy okazję rozpocząć z zawodnikami starty - ja jako trener główny kadry. Wcześniej pracowałem jako asystent Heinza Kuttina i Hannu Lepistö, później samodzielnie prowadziłem kadrę. Tych pięknych chwil i sukcesów było wiele, o porażkach nie chcę wspominać. To była przede wszystkim wasza zasługa: zawodników, współpracowników, kibiców (bo bez nich nie byłoby tak wspaniałych chwil), przedstawicieli związku, a także naszych rodzin, które w trudnych momentach zawsze nas wspierały. Dla was wszystkich - wielkie dziękuję za ten szmat czasu - podsumował Łukasz Kruczek.

W mniej oficjalnych okolicznościach - podczas wywiadów dla Telewizji Polskiej - Kruczka chwalili również byli podopieczni:

- To były lata wielkich sukcesów, więc będzie sporo dobrych wspomnień. Ostatnio wprawdzie nie szło tak jak powinno, ale dziękujemy Łukaszowi, bo kadra pod jego wodzą przeżyła wiele pięknych chwil. Teraz rozpocznie się dla naszych skoczków nowy rozdział, a byłemu już trenerowi wszyscy życzymy wszystkiego dobrego i sukcesów w dalszej karierze - powiedział Adam Małysz.

- Z Łukaszem sporo osiągnęliśmy - były sukcesy indywidualne, ale najważniejsze były druzynowe; Kamil osiągnął coś niesamowitego - dodał Dawid Kubacki.

Wspomniany przez Kubackiego Stoch był największym beneficjentem współpracy z Kruczkiem - to głównie on odnosił indywidualne sukcesy, był też jednym z członków drużyny.

- Największe podziękowania to sukcesy, jakie odnieśliśmy - najważniejszy to Kryształowa Kula, byliśmy najlepsi przez cały sezon, a wcześniej przez kilka lat pięliśmy się na samą górę; mistrzostwo świata, dwa brązowe medale drużynowe, dwa złote medale igrzysk olimpijskich - mówił Stoch. - Dzięki za ostatnich kilka lat, za piękną podróż, która - z nami - dobiegła końca. Rozpoczniesz kolejną, my również - już z kimś innym za sterami. Wszystkiego dobrego, sukcesów i kolejnych medali!

Przy okazji uroczystości w Wiśle Łukasz Kruczek otrzymał kilka upominków - m.in. pamiątkową karykaturę przedstawiającą szkoleniowca wraz z podopiecznymi czy specjalne drewniane narty od Stowarzyszenia Siatkarze dla Hospicjum.