Słoweńcy nie mogli w lepszy sposób rozpocząć finałowego weekendu Pucharu Świata w Planicy - czternaste zwycięstwo triumfatora klasyfikacji generalnej Petra Prevca z trzema rekordami i Robert Kranjec na podium.
Dzisiejsze zwycięstwo wiąże się z trzema nowymi rekordami Petra Prevca. Słoweniec ma na swoim koncie rekord zwycięstw w sezonie (14), liczby punktów zdobytych w jednym sezonie (2123) oraz wyrównanie rekordu Gregora Schlierenzauera w liczbie miejsc na podium (20).

- Każde zwycięstwo jest wyjątkowe na swój sposób, ale to jest szczególne. Robi był ze mną na podium na trzecim miejscu i razem mogliśmy wysłuchać Zdravljicy przed naszą publiczności. Mamy czwartek i już teraz było tutaj blisko dwadzieścia tysięcy kibiców; naprawdę, kiedy siada się na belce tam na górze, słychać doping kibiców i po prostu chcesz skoczyć jak najlepiej. A to, jak zakończył się dla mnie ten dzień, to coś fenomenalnego. W pierwszej serii popełniłem błąd na progu, ale na szczęście w drugiej już mi się to nie przytrafiło - stwierdził 23-latek.

Prevc nie był jedynym Słoweńcem na podium - ku radości zgromadzonych pod skocznią kibiców na trzecim miejscu uplasował się Robert Kranjec.

- Jestem bardzo zadowolony ze swojego dzisiejszego wyniku, skoki były na wysokim poziomie, mimo że nie mieliśmy za dużo czasu na trening na tej skoczni, bo odbyła się tylko jedna seria treningowa, a po niej od razu konkurs. Cóż mogę powiedzieć - wspaniałe uczucie stać tutaj na podium - powiedział 34-latek.

Z występu swoich podopiecznych zadowolony był Goran Janus. Słoweński szkoleniowiec nie szczędził pochwał swoim zawodnikom:

- Myślę, że ten czwartkowy konkurs dobrze zapisze się nam w pamięci - czternaste zwycięstwo Petra, Robert na podium i Jurij w dziesiątce - wymarzony początek weekendu w Planicy. Postęp z serii na serię zrobiliśmy fenomenalny i wierzę, że zwycięską passę będziemy kontynuować do końca tego weekendu, aby nie zawieść naszych kibiców.