W ubiegłym sezonie Stefan Kraft był zdecydowanie najlepszym z podopiecznych trenera Heinza Kuttina. Tej zimy wraz z Michaelem Hayböckiem tworzą zgrany austriacki duet.
Po odejściu na sportową emeryturę Thomasa Morgensterna i rezygnacji ze startów Gregora Schlierenzauera ubiegłoroczny triumfator Turnieju Czterech Skoczni wyrósł na czołowego zawodnika swojej drużyny. Potwierdził to podczas mistrzostw świata w lotach narciarskich, kiedy dwukrotnie stanął na najniższym stopniu podium - indywidualnie i drużynowo.

- Jestem bardzo zadowolony z tego, co do tej pory udało mi się osiągnąć w tym sezonie. Najważniejszy cel spełniłem - zdobyłem medal na mamucie w Kulm. Piąte miejsce w Turnieju Czterech Skoczni także uznaję za dobry wynik - przyznaje Stefan Kraft.

W ubiegłym sezonie przez wiele tygodni to Austriak był na czele Pucharu Świata. Obecnie musiał oddać pałeczkę innym zawodnikom.

- Cieszę się, że udało mi się wygrać konkurs Pucharu Świata. Oczywiście nie jestem w pełni z siebie zadowolony, bo zawsze może być lepiej, ale wskoczyć teraz do najlepszej trójki jest bardzo ciężko - ocenia.

Niedawno zakończył się cykl zawodów w Finlandii, gdzie królował Michael Hayböck. Starszy z podopiecznych Heinza Kuttina trzy razy z rzędu stanął na najwyższym stopniu podium.

- Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tego. Oczywiście mieliśmy nadzieję, że odniesiemy sukces, ale w tym sezonie Peter Prevc pokazuje tak niesamowite skoki, że ciężko było przerwać jego passę. To, co zrobił Michi, było świetne. Może też pewnego dnia też doczekam się czegoś takiego - zaznaczył.

Przez wiele lat kadra Austrii była niedościgniona dla innych reprezentacji. Obecnie czołówka stała się bardzo wyrównana.

- Byliśmy rozpieszczeni przez sukcesy. Żaden zespół nie będzie w stanie powtórzyć tego w najbliższej przyszłości. Oczywiście, wiele zespołów robi kawał dobrej roboty; wielu austriackich trenerów pracuje za granicą. Teraz jesteśmy zupełnie innym zespołem, to nie jest takie łatwe - kontynuował. - Myślę, że możemy być zadowoleni z tego, co osiągnęliśmy tej zimy. Wszystko jest na dobrej drodze. Widzimy, że są rezerwy, a latem musimy pracować jeszcze ciężej - dodał.