Medale Wojciecha Fortuny zdobyte podczas igrzysk w 1972 roku mimo upływu lat wciąż dają ludziom radość - mistrz olimpijski przekazuje kolejne repliki złotych krążków na szczytne cele...
Repliki dwóch medali Fortuny z Sapporo (jeden za mistrzostwo olimpijskie, drugi za mistrzostwo świata - wtedy na igrzyskach otrzymywało się dwa krążki i tytuły) nie pierwszy raz niosą ludziom pomoc. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży odlewów trafiły m.in. do fundacji walczącej z rakiem czy do chorego Mieczysława Króla Łęgowskiego, przyjaciela Fortuny. W 2012 roku replikę medalu sprzedano za 4,5 tysiąca złotych na aukcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Teraz Fortuna powtarza swój manewr sprzed kilku lat - mistrz olimpijski z Sapporo spotkał się z Jerzym Owsiakiem i znów przekazał repliki medali, by - po sprzedaży w ramach WOŚP - niosły pomoc kolejnym ludziom; Owsiak otrzymał także egzemplarz biografii Fortuny "Skok do piekła" autorstwa Leszka Błażyńskiego.

- Ogromnie szanuję Jurka Owsiaka. Przez ponad dwie dekady zrobił więcej dobrego niż pięciu premierów razem wziętych. Każdego namawiam na wspieranie Orkiestry. Nie ma na świecie drugiej takiej wspaniałej organizacji - zaznaczył Fortuna.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku oryginalny medal olimpijski zakupiła od Fortuny firma 4F. Kwota 50 tysięcy dolarów trafiła do kontuzjowanych skoczka Nicholasa Fairalla i panczenistki Natalii Czerwonki, natomiast sam krążek znalazł się w warszawskim Muzeum Sportu. Za ten gest Wojciecha Fortunę zgłoszono do 49. konkursu Fair Play organizowanego przez Polski Komitet Olimpijski.