W niemieckich mediach coraz częsciej krytykuje się "kondycję" skoków narciarskich w tym kraju. W trwającym sezonie reprezentanci naszych zachodnich sąsiadów odnieśli tylko jedno zwycięstwo w konkursie Pucharu Świata (Uhrmann w Zakopanem), nie zdobyli żadnego medalu na MŚ w lotach i tylko 4 razy stawali na podium.
To dużo poniżej oczekiwań niemieckiej ekipy, tak przynajmniej twierdzi dyrektor sportowy Niemieckiej ekipy - Thomas Pfueller. Rozzłościła go przede wszystkim słaba postawa Svena Hannwalada. "Zbieranina została odstawiona z kwitkiem. Wynocha z Pucharu Świata, dość tego - to jest bezsprzecznie bezsensowny sezon!" - denerwował się Pfueller po występach w Planicy i Salt Lake City. (Przypomnijmy, że w Park City najlepszy z Niemców zajął 10 miejsce).
Wygląda więc na to, że Sven Hannawald nie do końca kierował się tylko swoją formą kończąc obecny sezon nieco wcześniej. Dyrektor zapowiada, że za tak słabe wyniki ktoś poniesie konsekwencje. "Nie chce ujawnić jakie będą konsekwencje (..) trenerzy popełnili wiele błędów (..) musimy coś zmienić, ale nie w obsadzie trenerskiej. Nie ma nic gorszego niż przesiadanie się każdego roku na inny wóz" - twiedzi Pfueller.

Z tej wypowiedzi na pewno zadowolony jest trener, Wolfgang Steiert. Nie jest to jednak gwarancją utrzymania miejsca pracy w przyszłym sezonie dla tego szkoleniowca. Pfueller oszczędzał go w wypowiedziach. Krytykował, ale nie groził. "Wolfgang ogółem nie zrozumiał jak poprowadzić drużynę. Musi się jeszcze nauczyć obcować z presją jaka na nim ciąży. Poza tym byłoby lepiej gdyby w przyszłości wstrzymywał się ze swoimi prognozami. I wreszcie by był do tego powściągliwy. W rozmowie z nim wspomnę także o punkcie zwanym samokrytyką i mam nadzieję, że pójdzie mu lepiej niż dotąd" - kwitował.

O ile Steiert może na razie nie bać się o stołek, o tyle skoczkowie będą musieli chyba wziac się ostro do roboty. "W rozpieszczonych dobrymi wynikami skoczkach poprzednie lata wybiły złe cechy charakteru, o których także musimy porozmawiać" - zakończył Pfueller. Na wiosnę zapowiada on ostrą analizę, z której wyciągnie odpowiednie konsekwencje. Co z tego wyniknie? Przekonamy się już latem.