Dla Jerneja Damjana był to trudny sezon. Słoweniec nie był wybierany do składu na zawody Pucharu Świata, a na dodatek teraz kontuzja wyeliminowała go z dalszej rywalizacji...
- Niestety to dla mnie koniec sezonu. Próbowałem walczyć z kontuzją, ale nie potoczyło się to tak, jak bym chciał. Potrzebna jest operacja i tę zimę już zakończyłem, ale w kolejnym roku będę mocniejszy. Moją motywacją jest moja córeczka - poinformował Jernej Damjan w swoim oświadczeniu.

Ta zima była stanowczo nieudana dla Damjana. Z kontuzją łąkotki zmaga się od ubiegłego roku, to właśnie przez ten uraz Słoweniec nie był w stanie wywalczyć miejsca w reprezentacji Gorana Janusa na zawody Pucharu Świata.

- Uszkodzona została łąkotka w lewym kolanie. W rzeczywistości nic mnie nie boli, ale coś mi w nim przeskakuje, kiedy źle się poruszę, wtedy odczuwam ból, który jest długotrwały. Największym problemem jest to, że podświadomie bardziej opieram się na prawej nodze i później na skoczni znosi mnie na lewą stronę, a symetria jest - niestety - najważniejsza dla dobrych i bezpiecznych skoków.