Niemieccy skoczkowie zajęli w konkursie drużynowym czwarte miejsce. Po wczorajszych skokach na Wielkiej Krokwi po podopiecznych Wernera Schustera można było się spodziewać jednak nieco więcej...
Na Wielkiej Krokwi bardzo dobrze sobie radzi najmłodszy z reprezentantów Niemiec - Andreas Wellinger. W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej zajął dziesiąte miejsce, uzyskując dwa skoki ponad 130 metrów.

- Zawsze lubię skakać tu, w Zakopanem - atmosfera jest niesamowita - przyznał Wellinger.

Oprócz Wellingera Niemców reprezentowali dziś Andreas Wank, Stephan Leyhe i Richard Freitag. Ten ostatni dziś skakał zdecydowanie krócej niż podczas piątkowych treningów i kwalifikacji.

- Ogólnie rzecz biorąc konkurs był w porządku w wykonaniu moich podopiecznych, jednak do zwycięstwa wiele brakowało - przyznał trener Niemców Werner Schuster.

W Zakopanem zabrakło Severina Freunda, który po upadku w serii próbnej w Innsbrucku nadal odczuwa dolegliwości zdrowotne. Jeszcze wczoraj Freitag i Wellinger przyznawali, że bez Freunda drużyna Niemiec jest osłabiona, ale ma realne szanse na podium. Według Schustera obecność Freunda nie wystarczyłaby na pokonanie Norwegów.

- Nawet z Severinem nie wygralibyśmy tego konkursu. Nie skakaliśmy na takim poziomie, aby walczyć z Norwegami - dodał Schuster.

W jutrzejszym konkursie indywidualnym na Wielkiej Krokwi Niemcy liczą przede wszystkim na dobry występ Andiego Wellingera oraz Richarda Freitaga.