Niemieccy zawodnicy, mimo że w konkursie drużynowym w Zakopanem będą musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Severina Freunda, są pozytywnie nastawieni przed jutrzejszą rywalizacją.
Powody do radości po treningach i kwalifikacjach na Wielkiej Krokwi może mieć przede wszystkim Richard Freitag, który po skoku na odległość 127,5 metra był najlepszy w pierwszej serii treningowej. W kwalifikacjach 24-letni Niemiec uzyskał jeszcze lepszy rezultat, bo wylądował na 139. metrze - była to najlepsza odległość dnia.

- Dzisiejsze skoki były całkiem w porządku, bliskie ideału; szczególnie ten ostatni w kwalifikacjach robił wrażenie - przyznał Freitag.

Ze swoich prób na Wielkiej Krokwi zadowolony może być także Andreas Wellinger. Dwudziestoletni Niemiec w trzech seriach uzyskiwał rezultaty ponad 120 metrów, a najdłuższy skok oddał w kwalifikacjach - 129 metrów.

- Moje skoki były w porządku. Bardzo się cieszę, że mam szansę skakać tu na takim poziomie. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z dzisiejszych prób w Zakopanem. Tu zawsze są piękne zawody, a skoki sprawiają mi wiele radości - powiedział na koniec dnia Wellinger.

W jutrzejszym konkursie drużynowym oprócz Freitaga i Wellingera wystąpią Andreas Wank i Stephan Leyhe. W Zakopanem zabraknie Severina Freunda, który po upadku w Innsbrucku przechodzi rehabilitację. Niemcy bez lidera swojej drużyny mogą mieć nieco trudniejsze zadanie, ale mimo to są pozytywnie nastawieni przed jutrzejszymi zmaganiami i z uśmiechem na twarzy myślą o sobotnich zmaganiach w Zakopanem.

- Jutrzejszy konkurs będzie bardzo interesujący. Moi koledzy z drużyny oddawali dziś wieczorem dobre skoki. Bez Severina oczywiście będzie ciężej, jest liderem naszej drużyny, ale myślę, że damy radę - zapewniał Freitag.

- Będzie nam jutro brakowało Severina w drużynówce, ale mimo to jesteśmy w stanie powalczyć o najwyższe lokaty - podzielił zdanie swojego starszego kolegi Wellinger.