Przed drużynowym konkursem o mistrzostwo świata w lotach Werner Schuster zapowiadał, że Niemcy powalczą o trzecie miejsce. Jego podopieczni spisali się jeszcze lepiej i pewnie zdobyli srebrny medal.
Niemcy skakali w składzie: Severin Freund, Andreas Wellinger, Richard Freitag oraz Stephan Leyhe. Najlepszy z nich okazał się lider niemieckiej drużyny, Freund, który uzyskał 219 i 218,5 metra.

- Jestem bardzo zadowolony, że udało nam się stanąć na podium. Nikt się tego po nas nie spodziewał - powiedział Freund. - To dla mnie taki "happy end" tych mistrzostw świata.

Sam Werner Schuster spodziewał się, że jego drużyna pewnie powalczy o trzecią lokatę konkursu drużynowego. Teraz szkoleniowiec może być dumny ze swoich podopiecznych.

- To coś wspaniałego. Jestem szczęśliwy, ponieważ drużyna na to zasługiwała - dodał Schuster po konkursie.

Dwa skoki za czerwoną linię oddał także Richard Freitag, który uzyskał 213,5 oraz 207 metrów.

- Loty narciarskie dają zawsze wiele radości, to dla mnie taka koronna konkurencja skoków narciarskich - przyznał Freitag. - Jestem zadowolony szczególnie z drugiego skoku.

Niemiecka ekipa przegrała z Norwegami bardzo wyraźnie, bo oba zespoły dzieliło ponad 110 metrów.

- Norwegowie zasłużyli na medal, a różnica w punktach była dziś bardzo duża. To na pewno wielki dzień dla Kennetha Gangnesa - wczoraj trochę miał pecha, bo odwołano czwartą serię i nie miał szans pokonać Prevca - zakończył Freitag.