W kolejnym pojedynku - pomiędzy Taku Takeuchim i Manuelem Fettnerem - szalę na swoją korzyść przechylił Austriak (123 m), który jednak nie zdołał zepchnąć z prowadzenia Stefana Huli. Dokonał tego za to Anders Fannemel - 125,5 metra pozwoliło mu nie tylko zajmować pierwsze miejsce, ale też wyeliminować z dalszej walki Toma Hilde (zaledwie 119 m).
W związku z nieco silniejszym wiatrem w plecy również kolejni skoczkowie nie uzyskiwali szczególnie dobrych odległości. Anze Lanisek (124 m) bez problemu pokonał Michaela Neumayera (120,5 m). Słoweniec wyszedł na drugą pozycję, wyprzedzając Stefana Hulę.
Huli nie wyprzedził Kamil Stoch. Co gorsza, odległość 121 metrów nie pozwoliła mu na wyprzedzenie także swojego przeciwnika w parze - Jana Matur (123 m). To oznaczało, że dwukrotny mistrz olimpijski zakończył już udział w 64. Turnieju Czterech Skoczni.
Bardzo ciekawie zapowiadał się pojedynek pomięzy Jurijem Tepesem i Andreasem Wankiem - teoretycznie to Niemiec był faworytem, ale Słoweniec nie zwracał na to uwagi - poleciał na odległość 126 metrów. Podopieczny Wernera Schustera lądował w tym samym miejscu, ale w nieco korzystniejszych warunkach. Niemca uratowały wyższe noty za styl - wygrał w tej parze, a Tepes plasował się na czele wśród przegranych.
Dobrego występu z serii próbnej nie powtórzył Dawid Kubacki - Polak uzyskał jedynie 116,5 metra, a Manuel Poppinger nie miał problemu z pokonaniem go. Austriak również nie lądował daleko (120 m), ale to w zupełności wystarczyło.
Wkrótce na prowadzenie wyszedł Daniel Andre Tande (127 m pozwoliło mu pokonać Gregora Deschwandena), a kolejnymi liderami zostawali Andreas Stjernen (128 m), Daiki Ito (130,5 m) i Simon Ammann (aż 136 metrów w kiepskim stylu); ponadto w francuskim pojedynku Vincent Descombes Sevoie (125,5 m) pokonał Ronana Lamy Chappuisa. Ani do prowadzących, ani do wygrywających pary nie dołączył Maciej Kot - 123,5 metra to było zdecydowanie za mało na Richarda Freitaga (129 m).
Po tym, jak Domen Prevc (132 m) w zdecydowany sposób wyeliminował Kento Sakuyamę (121 m), przyszła pora na ostatni pojedynek z udziałem Polaka. Andrzej Stękała nie zawiesił wysoko belki Stephanowi Leyhe - nasz reprezentant wylądował na 119. metrze. Wydawało się, że Niemiec nie będzie miał problemu z uzyskaniem lepszego rezultatu, ale doszło do dużej niespodzianki - odległość o pół metra słabsza dawała Stękale awans do finału!
Fatalnego występu z serii próbnej nie powtórzył Stefan Kraft. Austriak tym razem lądował dużo dalej - aż na 136. metrze. Noty za styl pozwoliły mu wyraźnie wyprzedzić Ammanna i objąć prowadzenie. Swoje pojedynki wygrywali także Jakub Janda (126 m), Joachim Hauer (130 m), Johann Andre Forfang (135,5 m), Roman Koudelka (127 m), Noriaki Kasai (129 m) i Andreas Wellinger (124,5 m).
Wreszcie przyszła pora na trzy ostatnie pary, w których mieliśmy czterech czołowych zawodników klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni. Jako pierwszy z faworytów startował Michael Hayboeck - skok na odległość 134 metrów w trudnych warunkach (0,57 m/s) pozwolił mu pokonać Eliasa Tollingera i awansować do finału, a także objąć nieznaczne prowadzenie. Po skoku mniej doświadczonego z Austriaków stało się też jasne, że w finale zobaczymy trzech Polaków - Maciej Kot awansował jako "lucky loser".
Aż 39 metrów dzieliło dwóch Słoweńców, rywalizujących w ostatniej parze. Najkrótszą odległość zawodów - 100 metrów - uzyskał Anze Semenic; najlepszą - 139 metrów (mimo trudnych warunków - 0,5 m/s w plecy) - Peter Prevc. Lider Pucharu Świata i Turnieju Czterech Skoczni został też zdecydowanym liderem konkursu.
Do końca pierwszej serii pozostało jeszcze jednak dwóch znakomitych zawodników. Severin Freund w dobrym stylu lądował na 136 metrze - był drugi, ze stratą 6,5 punktu do Prevca. Kończący rundę Kenneth Gangnes uzyskał z kolei tylko 131,5 metra - co, po świetnych skokach treningowych i kwalifikacyjnym - rozczarowywało. Tym samym do podium TCS znacząco przybliżył się Michael Hayboeck...
Wygrani
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Peter Prevc
139.0
147.9
2
Severin Freund
136.0
141.4
3
Michael Hayboeck
134.0
137.2
4
Stefan Kraft
136.0
136.9
5
Johann Andre Forfang
135.5
131.0
6
Simon Ammann
136.0
130.0
7
Daiki Ito
130.5
126.9
8
Domen Prevc
132.0
126.5
9
Noriaki Kasai
129.0
125.3
10
Joachim Hauer
130.0
122.9
11
Andreas Stjernen
128.0
122.8
12
Roman Koudelka
127.0
121.6
Daniel-Andre Tande
127.0
121.6
14
Richard Freitag
129.0
120.7
15
Andreas Wank
126.0
119.0
16
Andreas Wellinger
124.5
118.2
17
Vincent Descombes Sevoie
125.5
116.4
18
Jakub Janda
126.0
115.4
19
Anders Fannemel
125.5
114.5
20
Anze Lanisek
124.0
112.9
21
Jan Matura
123.0
111.9
22
Stefan Hula
124.5
111.5
23
Manuel Fettner
123.0
111.4
24
Manuel Poppinger
120.0
105.3
25
Andrzej Stękała
119.0
99.4
Przegrani
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Kenneth Gangnes
131.5
131.4
2
Jurij Tepes
126.0
118.1
3
Andreas Kofler
125.0
111.7
4
Maciej Kot
123.5
110.8
5
Philipp Aschenwald
122.0
109.0
6
Ronan Lamy Chappuis
122.0
108.2
7
Taku Takeuchi
122.0
107.8
8
Kamil Stoch
121.0
107.5
9
Mackenzie Boyd-Clowes
121.5
107.3
10
Denis Kornilov
121.0
106.5
11
Lukas Hlava
121.0
106.2
12
Florian Altenburger
120.0
106.1
13
Michael Neumayer
120.5
105.9
14
Elias Tollinger
118.0
104.9
15
Karl Geiger
121.0
103.9
16
Tom Hilde
119.0
103.3
17
Markus Schiffner
120.5
102.8
18
Clemens Aigner
117.0
100.6
19
Kento Sakuyama
121.0
100.1
20
Stephan Leyhe
118.5
98.4
21
Dawid Kubacki
116.5
98.2
22
Vladimir Zografski
114.5
94.5
23
Shohei Tochimoto
115.0
92.1
24
Gregor Deschwanden
108.0
78.4
25
Anze Semenic
100.0
63.5
Druga seria - podobnie jak pierwsza - rozpoczęła się startem Polaka. Tym razem był to jednak nie Stefan Hula, a Andrzej Stękała. Zmieniła się też długość rozbiegu - belkę przesunięto z progu piętnastego na dwudziesty. To pozwoliło naszemu zawodnikowi polecieć trzy metry dalej niż w pierwszej rundzie.
Taka odległość nie dała jednak awansu - kolejni zawodnicy plasowali się przed Stękałą. Wśród nich byli m.in. Manuel Poppinger (126,5 m) i Manuel Fettner (127 m), którzy wychodzili na prowadzenie, jak i Maciej Kot (123 m) oraz Stefan Hula (127 m), którym nie udało się pojawić na czele.
Fettner nieco awansował w porównaniu z lokatą zajmowaną po pierwszej serii, ale marsz w górę tabeli nie mógł trwać wiecznie - wkrótce wyprzedził go Anze Lanisek (129 m), a kolejnymi liderami zostawali Anders Fannemel (131 m) i Jakub Janda (134,5 m), który doskonale wykorzystał warunki - wiatr zmienił bowiem kierunek i wiał pod narty z prędkością 0,1 m/s.
Czech awansował o kilka miejsc, bowiem wkrótce warunki znów się pogorszyły, a kolejni skoczkowie lądowali wyraźnie bliżej od niego. Przewaga z pierwszej rundy okazała się wystarczająca do pokonania Jandy dopiero w przypadku Richarda Freitaga (129,5 m).
Freitag i Janda wciąż awansowali, zbliżając się do czołowej dziesiątki - jednak awans do tego grona był dość odległy. Świetne skoki oddawali bowiem Noriaki Kasai (131 m) i Domen Prevc (135,5 m), którzy kolejno wychodzili na prowadzenie. Wynik młodego Słoweńca pozwolił mu wyraźnie - o ponad dziesięć punktów - wyprzedzić Kasaiego, a przy okazji awansować. Bliżej od niego lądowali Daiki Ito (130 m), Simon Ammann (132 m z rozbiegu skróconego na prośbę trenera - belka piętnasta) i Johann Andre Forfang (129,5 m).
Na pięciu zawodników przed końcem rozpoczęła się walka o podium 64. Turnieju Czterech Skoczni. Kenneth Gangnes startował z rozbiegu skróconego do bramki piętnastej. Ten manewr opłacił się - Norweg doleciał do 137. metra i prowadził. Z pierwszego miejsca nie cieszył się jednak długo - już po chwili kolejny metr do tego wyniku dołożył ubiegłoroczny triumfator TCS Stefan Kraft.
Gangnesa bardziej jednak interesowała próba Michaela Hayboecka. Austriak wytrzymał presję i poleciał na odległość aż 139 metrów. To wystarczyło, by objąć prowadzenie i zagwarantować sobie miejsce na końcowym podium turnieju.
Ostatnie dwa skoki były już tylko formalnością. Severin Freund w świetnym stylu (choć chyba nieco zbyt wysoko ocenionym przez sędziów - 1 x 19, 3 x 19,5 oraz 1 x 20) uzyskał aż 141 metrów! Niemiec prowadził, ale na górze pozostał jeszcze Peter Prevc. W ostatnim skoku 64. Turnieju Czterech Skoczni Słoweniec nie pozostawił wątpliwości, kto był podczas tej imprezy najlepszy - 142,5 metra dało mu wspaniałe zwycięstwo i wielką radość!
Wyniki końcowe
zawodnik
kraj
odl. 1
odl. 2
punkty
1
Peter Prevc
139.0
142.5
297.3
2
Severin Freund
136.0
141.0
290.5
3
Michael Hayboeck
134.0
139.0
282.6
4
Stefan Kraft
136.0
138.0
278.0
5
Kenneth Gangnes
131.5
137.0
273.3
6
Domen Prevc
132.0
135.5
265.1
7
Johann Andre Forfang
135.5
129.5
256.2
8
Simon Ammann
136.0
132.0
255.7
9
Noriaki Kasai
129.0
131.0
254.8
10
Daiki Ito
130.5
130.0
251.2
11
Richard Freitag
129.0
129.5
248.0
12
Jakub Janda
126.0
134.5
247.1
13
Andreas Stjernen
128.0
128.0
245.2
14
Roman Koudelka
127.0
127.5
244.5
15
Andreas Wellinger
124.5
129.0
243.4
16
Vincent Descombes Sevoie
125.5
132.0
242.7
Andreas Wank
126.0
128.0
242.7
18
Anders Fannemel
125.5
131.0
241.0
19
Joachim Hauer
130.0
125.5
239.9
20
Anze Lanisek
124.0
129.0
239.0
21
Daniel-Andre Tande
127.0
124.0
237.0
22
Jurij Tepes
126.0
125.5
231.8
23
Manuel Fettner
123.0
127.0
231.6
24
Stefan Hula
124.5
127.0
231.0
25
Jan Matura
123.0
126.0
229.9
26
Andreas Kofler
125.0
126.0
229.2
27
Manuel Poppinger
120.0
126.5
227.1
28
Maciej Kot
123.5
123.0
223.4
29
Philipp Aschenwald
122.0
123.0
222.9
30
Andrzej Stękała
119.0
122.0
210.6
31
Ronan Lamy Chappuis
122.0
108.2
32
Taku Takeuchi
122.0
107.8
33
Kamil Stoch
121.0
107.5
34
Mackenzie Boyd-Clowes
121.5
107.3
35
Denis Kornilov
121.0
106.5
36
Lukas Hlava
121.0
106.2
37
Florian Altenburger
120.0
106.1
38
Michael Neumayer
120.5
105.9
39
Elias Tollinger
118.0
104.9
40
Karl Geiger
121.0
103.9
41
Tom Hilde
119.0
103.3
42
Markus Schiffner
120.5
102.8
43
Clemens Aigner
117.0
100.6
44
Kento Sakuyama
121.0
100.1
45
Stephan Leyhe
118.5
98.4
46
Dawid Kubacki
116.5
98.2
47
Vladimir Zografski
114.5
94.5
48
Shohei Tochimoto
115.0
92.1
49
Gregor Deschwanden
108.0
78.4
50
Anze Semenic
100.0
63.5
klasyfikacja Pucharu Świata »
klasyfikacja Turnieju Czterech Skoczni »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »