W przerwie pomiędzy konkursami w Innsbrucku i Bischofshofen Kamil Stoch dołączył do kolegów trenujących w austriackim Ramsau. Start w ostatnim konkursie Turnieju Czterech Skoczni nie jest zagrożony.
Kamil Stoch wraz z Łukaszem Kruczkiem udali się na treningi do Ramsau po zakończeniu konkursu w Innsbrucku. Szkoleniowiec kadry A już wcześniej podkreślał, że nasi zawodnicy potrzebują ćwiczeń na mniejszym obiekcie - a właśnie taki jest przygotowany w Ramsau. Już od kilku dni trenowali tam Piotr Żyła, Jan Ziobro, Klemens Murańka, Aleksander Zniszczoł, Bartłomiej Kłusek i Jakub Wolny.

- Na mniejszej skoczni, przy niewielkich prędkościach można naprawić błędy, które się pojawiają. Kamilowi naprawdę niewiele brakuje, spóźnia odbicie - przyznał prezes PZN Apoloniusz Tajner w rozmowie z dziennikarzem "Przeglądu Sportowego".

Tajner dodaje, że start Stocha w ostatnim konkursie 64. Turnieju Czterech Skoczni nie jest zagrożony. Z kolei Kruczek wczoraj mówił o możliwych zmianach w składzie - do ekipy na Bischofshofen może dołączyć jeden ze skoczków trenujących właśnie w Ramsau.