Rok 2016 zaczął się dla podopiecznych Alexandra Stöckla bardzo dobrze. Powody do zadowolenia miał szczególnie drugi w noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen Kenneth Gangnes.
Trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata przedzielił na podium dwóch największych rywali - Petra Prevca i Severina Freunda - zajmując, po skokach na odległość 132 i 134 metrów - drugie miejsce.

- To absolutnie niewiarygodne. Podium noworocznego konkursu nie było czymś, czego się spodziewałem, kiedy tutaj przyjechałem. To było jedno z marzeń, jakie miałem, kiedy byłem mały. Walczyłem do końca i wyszło naprawdę dobrze. Po tym, jak Stöckl dał mi znak do startu, siedziałem jeszcze chwilę na belce. To było szalone widzieć tylu kibiców na trybunach. To wielkie szczęście móc doświadczać takich momentów. Dla mnie to wielki prestiż, a moje chłopięce marzenie się ziściło - powiedział po konkursie wzruszony Norweg.

Z występu swoich podopiecznych zadowolony był trener reprezentacji Norwegów - poza Gangnesem w czołówce znaleźli się również Johann Andre Forfang (czwarty), Anders Fannemel (siódmy) i Andreas Stjernen (piętnasty).

- Noworoczny konkurs jest jednym z największych, jakie mamy, a Kenneth jest tutaj na podium. To coś wielkiego. Teraz mam nadzieję, że uda mu się utrzymać ten poziom - stwierdził Alexander Stöckl.

W Innsbrucku Norwegowie wystąpią w ciut zmienionym składzie. Miejsce dziewiętnastoletniego Halvora Egnera Graneruda, któremu nie udało się zakwalifikować do finałowej serii zarówno w Oberstdorfie, jak i Garmisch-Partenkirchen, zajmie Tom Hilde. Decyzja o włączeniu Hilde do składu zapadła już podczas zawodów w Oberstdorfie.

- Ważne było, aby Tom dołączył do nas już tutaj, bo trudno byłoby ściągnąć go w sobotę. Dlatego decyzję podjęliśmy już w Oberstdorfie. Były już znaki, że Halvor nie jest jeszcze w takiej formie jak myśleliśmy, dlatego postanowiliśmy tak to rozegrać z Tomem. Powiedziałem o tym Halvorowi na skoczni, ale nie sądzę, aby zbyt wiele o tym myślał, chociaż uważam, że był naprawdę rozczarowany. To jest tak, że należy podejmować decyzje, które są najlepsze dla wszystkich. Tom pokazał znacznie lepsze skoki niż kiedy skakał w Pucharze Świata - wyjaśniał Austriak.

Trener jest otwarty na powrót Graneruda w kolejnych zawodach, np. w konkursach Pucharu Świata w Willingen. Póki co z powrotu do składu cieszy się Hilde.

- Sstatnio skoki wychodzą mi dobrze. Bardzo się cieszę, że wracam do Pucharu Świata - przyznał Hilde, który ostatnio triumfował w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu.