Severin Freund sprawił sobie i niemieckim kibicom fantastyczny prezent na koniec 2015 roku. 27-letni Niemiec wygrał inauguracyjne zawody 64. Turnieju czterech Skoczni...
Freund po pierwszej serii, w której uzyskał 126 metrów, zajmował dopiero piąte miejsce. W drugiej rundzie szczęście sprzyjało reprezentantów gospodarzy, bo przy korzystnych warunkach uzyskał 137,5 metra. Jak później się okazało, to wystarczyło do wygranej.

- To zwycięstwo w dużej mierze zawdzięczam zwariowanym warunkom pogodowym - przyznał szczerze Freund. - Muszę przyznać, że był to konkurs, w którym szczęście stało po mojej stronie. Warunki zmieniały się bardzo szybko, podobnie wysokość belki - zawsze trudniej jest skakać z rozbiegu dłuższego o trzy bramki przy tylnym wietrze niż z krótszego przy wietrze przednim.

Mimo że Freund od kilku sezonów jest stawiany w roli faworyta Turnieju Czterech Skoczni, to dotychczas nigdy nie udało mu się wygrać konkursu rozgrywanego w ramach tej imprezy.

- Oczywiście, jestem zadowolony. To moje pierwsze zwycięstwo konkursowe w Turnieju Czterech Skoczni, to coś szczególnego wygrać tutaj - dodał Freund.

Niemcy po zwycięstwie swojego zawodnika liczą, że wreszcie ich reprezentant wygra w klasyfikacji generalnej TCS. Ostatnim Niemcem, który tego dokonał, był w 2002 roku Sven Hannawald. Severin Freund jest na dobrej drodze, by powtórzyć ten sukces, chociaż za nami dopiero pierwszy konkurs, a rywale nie tracą wiele...