Najstarszy z braci Prevc od kilku sezonów imponował stabilnością formy, a obecnie rządzi w Pucharze Świata. Jednak to jego najmłodszy brat jest największą niespodzianką - a nawet sensacją - tego sezonu. Domen Prevc podkreśla, że nie ma nic do stracenia i z tą myślą jedzie na Turniej Czterech Skoczni.
Szkoleniowiec słoweńskiej kadry Goran Janus przyznał, że szesnastolatek miejsce w kadrze zdobył dzięki skokom w Oberstdorfie - na obiekcie, który jest areną pierwszych zmagań w ramach Turnieju Czterech Skoczni.

- W ostatnim tygodniu października na treningach w Oberstdorfie Domen był suwerenem - zarówno na tle słoweńskiej, jak i austriackiej drużyny. Powód, dla którego jest z nami, jest wprost z Niemiec. To, dlaczego nie pojechał do Kuusamo i Niżnego Tagiłu, jest zrozumiałe, bo on ma tylko szesnaście lat. Domen jest mocny i to nas bardzo cieszy. Na mamuty go nie puścimy, nie pojedzie również do Sapporo, poza tym będzie skakał w europejskich konkursach - zdradził Janus.

Obecnie szesnastoletni Domen Prevc zajmuje ósme miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, mimo że nie startował w Niżnym Tagile. W Engelbergu po raz pierwszy w swojej karierze stanął na podium - i to na drugim miejscu - przegrywając jedynie ze swoim bratem Petrem. Wszyscy widzą, jak młody Słoweniec cieszy się i bawi skokami.

- Sport to zabawa. Chcę długich i ładnych skoków, a na każdy konkurs ruszam z tą samą myślą, z jaką startowałem i w Klingenthal - nie mam nic do stracenia - wyjawił Domen Prevc.

Właśnie dlatego wielu uważa, że i w Turnieju Czterech Skoczni szesnastolatek może sprawić sporą niespodziankę:

- Skocznia w Oberstdorfie mi odpowiada, ale w tej dyscyplinie jest tak, że kiedy jesteś w dobrej formie, wszędzie dobrze skaczesz. Na pozostałych trzech obiektach jeszcze nie skakałem - przyznał. - Obecnie Peter jest głównym faworytem; mam nadzieję, że tym razem nie będzie tak jak w ostatnich latach, że właśnie na turnieju pojawi się nowy Austriak, który zaskoczy - dodał.

Sam Peter Prevc przyznaje, że jego najmłodszy brat zaskakuje nawet jego.

- Mój brat jest niewygodnym rywalem. Zaskoczył mnie, najpierw latem wygraną w Pucharze Kontynentalnym, potem rezultatami w konkursie drużynowym w Pucharze Świata, a teraz tym, że nie tylko zakotwiczył się w reprezentacji, ale i w najlepszej piątce.

Podczas jednego z wywiadów Peter powiedział, że Domen musi być za nim, skoro jest młodszy; w drugim z kolei żartował, że z jednej strony cieszy się, że ma w pobliżu brata, ale z drugiej jest to męczące.

- Te wypowiedzi były żartobliwe. Starszy brat nie może pozwolić, żeby go młodszy pokonał. Na skoczni wszyscy jesteśmy rywalami, zawsze przychodzą nowi i ich chętnie przyjmujemy, bo za każdym razem można się od nich czegoś nauczyć. Może brakowało nam domenowej beztroski, szaleństwa i nonszalancji.

Pod wrażeniem formy najmłodszego członka słoweńskiej ekipy są jego starsi koledzy.

- "Mały" jest niespodzianką w Pucharze Świata. Mam nadzieję, że dalej utrzyma taką formę. Widać, że to radość młodości. Bawi się tym i tak dokładnie nie wie, dlaczego tak idzie. Świetnie jest to obserwować - powiedział Robert Kranjec.

Również rywale Słoweńców obawiają się dominacji braci Prevc.

- Miejmy nadzieję, że minie trochę czasu zanim doczekamy się potrójnego zwycięstwa Prevców - stwierdził po konkursie w Engelbergu Severin Freund.