Po krótkiej przerwie do rywalizacji powraca Gregor Schlierenzauer. Tyrolczyk w ostatnim czasie przygotowywał się indywidualnie do Turnieju Czterech Skoczni.
Trener Heinz Kuttin ogłosił listę skoczków, którzy będą reprezentować Austrię, podczas zawodów Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. W kwalifikacjach do pierwszego konkursu świąteczno-noworocznego turnieju wystąpią Michael Hayboeck, Stefan Kraft, Manuel Fettner, Manuel Poppinger oraz Gregor Schlierenzauer.

- Po konsultacji z moim lekarzem w Innsbrucku i rozmowach z trenerem Kuttinem dostałem zielone światło na udział w konkursach w Lillehammer. To całkiem normalny proces, aby uniknąć spekulacji czy plotek o moim wypaleniu. Wszystko to, co przedstawiały media, to nieprawda - przyznaje Schlierenzauer.

Do kolejnych startów Austriak przygotowywał się w Lillehammer. Tyrolczyk zdaje sobie sprawę, że przed nim jeszcze sporo pracy.

- Zima w Norwegii zawsze wzbudza we mnie pozytywne emocje. Musiałem po prostu zacząć skakać. Moje próby nie były perfekcyjne, ale robiłem to, na co było mnie stać. Z optymizmem patrzę w przyszłość, choć wiem, że daleko mi do optymalnej formy - dodaje.

- Nie należy spodziewać się żadnych cudów. Nie czuję presji. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim tym, którzy trzymają za mnie kciuki - kończy 25-latek z Tyrolu.

W drużynie na konkursy TCS w Niemczech zabrakło Andreasa Koflera. Być może wicemistrz olimpijski z Turynu powróci do składu na zawody w Innsbrucku lub Bischofschofen, kiedy sztab szkoleniowy będzie dysponować kwotą narodową.