Peter Prevc był w Engelbergu klasą sam dla siebie. 23-latek w niedzielę sięgnął po swoje dziewiąte zwycięstwo w karierze, pieczętując je nowym rekordem Gross Titlis.
Podobnie jak wczoraj, również dzisiaj nie było mocnych na Petra Prevca, który dzięki skokom na odległość 138,5 i 142 metrów zwyciężył z przewagą blisko dwudziestu punktów nad drugim Michaelem Hayboeckiem, ustanawiając swoją finałową próbą nowy rekord skoczni i powiększając przewagę w klasyfikacji generalnej nad drugim Severinem Freundem do 165 punktów.

- To był dla mnie naprawdę wspaniały konkurs. Uważam, że były to jak do tej pory moje najlepsze konkursowe skoki. Myślę, że ciężko skakać lepiej - powiedział po konkursie Peter Prevc.

Weekend w Engelbergu, a szczególnie styl w jakim zwyciężał Słoweniec, stawiają go w roli głównego faworyta do zwycięstwa w Turnieju Czterech Skoczni.

- Wiem, czego oczekują kibice, kiedy ktoś jest dobrej formie przez dłuższy czas - wówczas wszyscy spodziewają się, że ciągle będzie w czołówce. Ale musisz stawiać krok po kroku, każdy konkurs to osobna historia. Trzeba pozostać skupionym na pojedynczych zawodach - wyjaśniał Słoweniec.