Większość sympatyków zastanawiała się, czy doczekamy momentu, kiedy bracia Prevc podzielą się miejscami na podium. Niewielu spodziewało się jednak, że może to nastąpić tak szybko...
Po nieco gorszych piątkowych skokach lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata znalazł "sposób" na Gross Titlis. Słoweniec zdeklasował rywali skokami na odległość 139,5 i 134 metrów, sięgając po drugie zwycięstwo w tym sezonie.

- To był wspaniały konkurs, szczególnie po wczorajszych problemach. W piątek nie byłem w stanie znaleźć właściwego rytmu na tej skoczni, jednak dokonalismy szczegółowych analiz, dlaczego nie skakałem tutaj perfekcyjnie, i wygląda na to, że przyniosły one efekty. Dzisiaj skakałem wspaniale, czekam niecierpliwie na kolejne próby, aby kontynuować występy na tym poziomie - zapewniał Peter Prevc.

Lokatę niżej wywalczył namłodszy brat Petra - Domen Prevc. O ile latem ubiegłego roku w zawodach Pucharu Kontynentalnego Peter stał już na podium, mając u boku swojego drugiego brata - Cene, tak w Pucharze Świata towarzystwem brata na podium cieszył się po raz pierwszy.

- To świetna wiadomość, że Domen też jest na podium, nawet zaczynam się trochę martwić. Domen jest młodszy, więc musi być za mną - żartował dzisiejszy zwycięzca.