W tym sezonie Niemcy mają wiele powodów do radości. Co prawda to czterech Norwegów znalazło się w pierwszej szóstce zawodów w Niżnym Tagile, ale najlepszy okazał się Severin Freund.
27-letni Niemiec uzyskał 132 oraz 134 metry, dzięki czemu wyprzedził Petra Prevca aż o 11,5 punktu. Po konkursie w Rosji Freund powiększył przewagę w klasyfikacji generalnej PŚ, odnotował także dwudzieste zwycięstwo w karierze.

- Wszystko idzie super. Jestem niesamowicie szczęśliwy, że udało mi się wygrać dwadzieścia konkursów Pucharu Świata - przyznał Freund. - Kiedy po raz pierwszy zwyciężałem w PŚ, nawet nie marzyłem o wygraniu jeszcze dziewiętnastu!

Niemiec wyjątkowo mocno rozpoczął tę zimę - na cztery konkursy indywidualne trzy razy znalazł się na podium, a dwa konkursy zdołał wygrać. Najgorsze miejsce, jakie zajął, to piąta lokata w Lillehammer.

- Ostatniego lata trenowałem nad swoją techniką bardziej niż w poprzednich sezonach przygotowawczych. Kiedyś toczyłem walkę o to, by być w pełni przygotowanym do zimy. W tym roku wszystko przychodzi mi znacznie łatwiej - dodał Freund.