Przy okazji Mistrzostw Świata w lotach narciarskich w słoweńskiej Planicy warto wspomnieć o pomyśle wybudowania skoczni mamuciej w Polsce. Propozycje takie pojawiły się już kilka lat temu, przy okazji sukcesów Adama Małysza. Naród, jak zwykle, podzielił się na dwa obozy - jedni są za budową takiego giganta (bo loty są przecież atrakcyjne), inni są przeciwni (według nich lepiej inwestować w skocznie mniejsze, do treningu). O projekcie wzniesienia "mamuta" w naszym kraju oraz o pracach nad innymi skoczniami mówił prezes Polskiego Związku Narciarskiego Paweł Włodarczyk podczas czatu zorganizowano 5 lutego w portalu Interia.pl.
Według Pawła Włodarczyka możliwe jest wybudowanie w Polsce skoczni mamuciej. Jego zdaniem skocznie normalne (zazwyczaj o punkcie K90) przechodzą do historii, ponieważ nie organizuje się już na nich konkursów Pucharu Świata. Zawody te przenoszą się na skocznie duże (K120) oraz mamucie. Prezes twierdzi, że jeśli Polacy mają być w czołówce światowych skoków narciarskich, to muszą posiadać wszystkie obiekty, jakie są używane przez zawodników.

W tej chwili nie określono jeszcze miejsca, gdzie taki obiekt miałby powstać - jednak najbardziej prawdopodobnym miejscem jest Zakopane. Prezes Włodarczyk wspomina jednak, że Walter Hofer stwierdził, że skocznia do lotów narciarskich powinna być wybudowana możliwie najbliżej jakiegoś dużego miasta.

Zapytany o środki finansowe na budowę "mamuta", prezes odpowiada: "Sfera inwestycyjna trwa długo. Mamy pewne propozycje, ale muszą przejść one określone procedury. Najważniejsze jest, aby nie przerywać tych inwestycji, które trwają (Wisła, Zakopane), które są nam bardzo potrzebne. Po zakończeniu tych inwestycji niejako w naturalny sposób będzie można budować skocznię do lotów narciarskich."

Pawła Włodarczyka pytano również o postępy w budowie skoczni w Wiśle-Malince. Jak wspomina prezes, pierwsze prace mają ruszyć na przełomie kwietnia i maja. Malinka ma być jedną z najnowocześniejszych skoczni w Europie, zeskok będzie wyłożony igelitem, wokół skoczni stanie oświetlenie. Punkt K będzie usytuowany na 120 metrze. Inwestycja w Wiśle nie powinna jednak w jakikolwiek sposób kolidować z dalszym rozwojem Wielkiej Krokwi. W Zakopanem, w bezpośrednim otoczeniu skoczni, ma powstać zaplecze socjalno-techniczne dla zawodników i mediów. Działacze chcą wybudować nowe trybuny, salę odpraw technicznych, kawiarnie, restauracje, a nawet niewielki hotel.

Czy projekty związku zostaną wcielone w życie, czy znów skończy się tylko na gadaniu? Czas pokaże...