Domen Prevc jest jedną z rewelacji początku tego sezonu. Najmłodszy z braci Prevc obecnie zajmuje dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, mimo to Goran Janus zdecydował, że najmłodszy zawodnik w jego kadrze nie wystąpi w Niżnym Tagile.
Słoweńcy do Rosji wyruszą w środę w składzie: Peter Prevc, Jurij Tepeš, Robert Kranjec, Anže Lanišek, Anže Semenič i Jernej Damjan.

Szkoleniowiec Słoweńców podkreśla, że jest usatysfakcjonowany dotychczasowymi startami szesnastolatka.

- Jestem bardzo zadowolony z jego skoków. Szczególnie jego finałowa próba w niedzielę była świetna. Dobrze mu idzie i wierzę, że dalej będzie skakał tak udanie. Jednak podróże są męczące, dlatego trzeba dać mu odpocząć. Sezon jest jeszcze bardzo długi, więc nie ma co go przemęczać. Zostanie w szkole i będzie trenował, aby nabrać sił na kolejne starty. Wróci w przyszłym tygodniu do składu na Engelberg, a teraz zastąpi go Jernej Damjan - wyjaśniał Goran Janus.

Najwyżej sklasyfikowany Słoweniec w Pucharze Świata - Peter Prevc - także jest zadowolony ze swojego niedzielnego występu:

- Do zwycięstwa zabrakło mi około pół metra. Wygrana jest blisko. Muszę być cierpliwy. Muszę też przyznać, że cieszę się, iż tym razem pogoda bardziej nam sprzyjała. Rywalizacja w Pucharze Świata jest bardzo zacięta. Norwegowie pokazują swoją siłę, świętując swój triumf prawie w każdym konkursie. Na kolejne konkursy w Niżnym Tagile życzyłbym sobie szczególnie, żeby nie wiało za dużo - powiedział trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej.