Lindvik przez kilka minut utrzymywał się na czele tabeli, jednak wkrótce musiał ustąpić miejsca Marinusowi Krausowi (97 m; wiatr 0,39 m/s pod narty). Po dłuższym czasie w tym samym miejscu wylądował inny Niemiec, Andreas Wank, jednak niskie noty za styl i nieco korzystniejsze warunki sprawiły, że był drugi.
Po próbie Wanka nastąpiła dłuższa przerwa, podczas której wiało tak mocno, że można było zacząć obawiać się o losy akredytacji wiszącej na szyi Waltera Hofera. O swój skok nie musiał za to obawiać się Jan Ziobro - Polak jeszcze przed startem został zdyskwalifikowany za nieregulaminowy kombinezon.
Po upływie kilkunastu minut i wielu (naprawdę wielu!) próbach Michael Glasder w końcu odbił się od belki (przeniesionej zresztą z bramki dziewiątej do ósmej - wiatr wzmógł się do ponad dwóch metrów na sekundę), a tym samym rywalizację wznowiono. Jednak Amerykanin (ani też żaden z kilku kolejnych skoczków) nie zdołał zbliżyć się do osiągnięcia Krausa.
Dość długo (choć krócej od Glasdera) na zielone światło czekał Piotr Żyła. Polak przy przednim wietrze 1,83 m/s poleciał na odległość 93,5 metra i był piąty. Tuż po nim na rozbiegu zobaczyliśmy Klemensa Murańkę - jego lot był daleki (99,5 m) i szkoda tylko, że zakopiańczyk nieco wystraszył się odległości i zepsuł lądowanie. Mimo to odległość wystarczyła na drugie miejsce.
Gdyby ktoś zastanawiał się, jaki jest wynik równania: dobra forma + dobre warunki - to odpowiedź znał Joachim Hauer. Norweg pofrunął aż na 105. metr (wiatr 2,88 m/s) i objął prowadzenie (chodź Krausa wyprzedził zaledwie o 0,4 punktu). Reakcja jury była natychmiastowa - skrócenie rozbiegu do bramki siódmej.
Później okazało się, że powyższe równanie miało jedną niewiadomą (nie mylić z Kasią Niewiadomą, naszą kolarką!) - okazał się nią kombinezon, za który Norwega zdyskwalifikowano. Tym samym Kraus wrócił na prowadzenie, a Klemens Murańka na drugie miejsce.
Innego rodzaju powrotów doświadczał Seou Choi, który najwyraźniej rywalizował z Michaelem Glasderem o tytuł tego, który najwięcej razy zajmie miejsce na belce startowej. Koreańczyk długo czekał na możliwość oddania skoku - podobnie zresztą działo się z kilkoma innymi zawodnikami.
Do ścisłej czołówki dołączył Anze Lanisek (94,5 m przy wietrze 1,94 m/s). Liczyliśmy, że tak samo stanie się w przypadku Stefana Huli. I nie przeliczyliśmy się - skoczek ze Szczyrku doleciał do 95 metra (wiatr 2,12 m/s) i był trzeci! Gorzej niestety poszło Dawidowi Kubackiemu - 85,5 metra nie dawało jakichkolwiek nadziei na dobry rezultat.
Wkrótce na belce startowej pojawił się Maciej Kot - i tym razem widzieliśmy dobry skok w wykonaniu Polaka! 95 metrów w niezłym stylu pozwoliło mu wyjść na drugie miejsce. Po kilku minutach zakopiańczyk spadł jednak na trzecią lokatę - lepiej od niego spisał się Lauri Asikainen (98 m; wiatr 2,24 m/s); kolejne spadki Polak "zawdzięczał" Manuelowi Poppingerowi (95,5 m; wiatr 1,51 m/s), Romanowi Koudelce (94 m; wiatr 0,92 m/s), Jakubowi Jandzie (94 m; wiatr 1,81 m/s) czy Michaelowi Hayboeckowi (95 m; wiatr 1,54 m/s).
Zastanawialiśmy się, na ile Gregorowi Schlierenzauerowi pomogły treningi w Lillehammer, na które zdecydował się zamiast (odwołanych) zawodów w Ruce. Cóż - rewelacji nie było: Austriak uzyskał 91,5 metra, a po uwzględnieniu wiatru (0,69 m/s pod narty) plasował się na miejscu szóstym.
Po naprawdę długim czasie Marinus Kraus mógł wreszcie opuścić pozycję lidera. Z pierwszego miejsca zepchnął go Andreas Stjernen - 96 metrów dało Norwegowi prowadzenie, ku uciesze miejscowej publiczności. Dobrą odległość osiągnął także Simon Ammann (95 m), jednak Szwajcar tradycyjnie stracił sporo punktów na notach za styl - i był dopiero jedenasty.
Przyszła wreszcie pora na ostatniego z Polaków, Kamila Stocha. Podwójny mistrz olimpijski musiał jednak - jak wielu wcześniej - czekać na zielone światło. Po kilku próbach udało się ruszyć po rozbiegu, a skok na odległość 94,5 metra (1,87 m/s pod narty) dawał mu w tym momencie ósme miejsce i pewne punkty Pucharu Świata.
Świetną formę zaprezentował kolejny z reprezentantów Norwegii. Kenneth Gangnes przy raczej słabym wietrze (0,86 m/s) uzyskał 95,5 metra - to oznaczało prowadzenie. A w związku ze słabszymi podmuchami sędziowie wydłużyli rozbieg do bramki ósmej.
Przy takiej belce startowej niezłe występy zaliczyli Johann Andre Forfang i Domen Prevc. Obaj wylądowali na 94 metrze, jednak Słoweniec plasował się nieco wyżej dzięki punktom za warunki. Jeszcze dalej poleciał Stefan Kraft, który skokiem na odległość 95,5 metra wyszedł na najniższy stopień wirtualnego podium.
Nie zachwycili za to Noriaki Kasai (90 m) i Richard Freitag (92 m), którzy w Klingenthal plasowali się na czołowych lokatach. Wśród najlepszych zawodników klasyfikacji generalnej nie zawiódł natomiast Severin Freund (94,5 m i prowadzenie).
W gorszych warunkach przyszło startować Petrowi Prevcowi - Słoweniec miał wiatr 0,31 m/s w plecy, a w tych warunkach doleciał tylko do 91 metra. Kończący pierwszą serię Daniel Andre Tande również nie zdołał wyprzedzić Freunda - 92,5 metra wystarczyło na szóstą lokatę.
Po chwili ogłoszono, że zawody zakończyły się po pierwszej serii - tym samym Severin Freund zwyciężył i został liderem Pucharu Świata!
Wyniki końcowe
Â
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Severin Freund
94.5
129.7
2
Kenneth Gangnes
95.5
129.6
3
Andreas Stjernen
96.0
127.8
4
Stefan Kraft
95.5
127.7
5
Marinus Kraus
97.0
126.5
6
Daniel-Andre Tande
92.5
126.3
7
Lauri Asikainen
98.0
125.8
8
Domen Prevc
94.0
125.2
Â
Roman Koudelka
94.0
125.2
10
Manuel Poppinger
95.5
124.4
11
Peter Prevc
91.0
123.7
12
Johann Andre Forfang
94.0
123.3
13
Michael Hayboeck
95.0
123.2
14
Gregor Schlierenzauer
91.5
121.7
15
Kamil Stoch
94.5
121.6
16
Richard Freitag
92.0
121.2
17
Jakub Janda
94.0
121.0
18
Maciej Kot
95.0
120.4
19
Anze Lanisek
94.5
120.2
20
Andreas Wellinger
91.0
119.8
21
Simon Ammann
95.0
119.7
22
Stefan Hula
95.0
119.0
23
Klemens Murańka
99.5
118.7
24
Andreas Wank
97.0
118.1
25
Vladimir Zografski
90.5
117.5
26
Daiki Ito
91.0
116.8
27
Kento Sakuyama
93.5
116.0
28
Tom Hilde
92.5
115.5
29
Killian Peier
92.0
114.8
30
Noriaki Kasai
90.0
114.2
31
Manuel Fettner
92.5
114.1
32
Marius Lindvik
92.0
113.7
33
Taku Takeuchi
89.5
112.6
Â
Piotr Żyła
93.5
112.6
35
Evgeniy Klimov
93.5
111.0
36
Luca Egloff
94.0
110.9
37
Mackenzie Boyd-Clowes
91.0
110.8
38
Jurij Tepes
87.0
110.7
39
Stephan Leyhe
90.0
110.6
40
Junshiro Kobayashi
92.0
110.0
41
Anders Fannemel
87.0
108.4
42
Ville Larinto
94.0
107.6
43
Michael Glasder
93.5
107.1
44
Sebastian Colloredo
91.0
107.0
45
Fredrik Bjerkeengen
90.5
106.5
46
Ilmir Hazetdinov
85.5
106.1
47
Anze Semenic
91.0
106.0
48
Shohei Tochimoto
89.5
105.9
49
Seou Choi
87.0
105.5
50
Denis Kornilov
90.0
105.4
51
Kevin Bickner
92.5
104.6
52
Andreas Kofler
87.0
104.4
53
Vincent Descombes Sevoie
89.0
102.0
54
Lukas Hlava
88.0
101.3
55
Gregor Deschwanden
83.5
97.7
56
Jan Matura
83.5
97.5
Â
Dawid Kubacki
85.5
97.5
58
Radik Zhaparov
86.0
96.1
59
Jarkko Määttä
85.0
94.4
60
Martti Nomme
87.0
94.2
61
Heung-Chul Choi
84.0
91.8
62
Harri Olli
82.5
91.4
63
Mikhail Maksimochkin
82.5
87.4
64
Phillip Sjoeen
82.0
84.5
65
Davide Bresadola
77.5
70.0
66
Robert Kranjec
65.5
58.0
67
Ronan Lamy Chappuis
DSQ
DSQ
68
Marat Zhaparov
DSQ
DSQ
69
Joachim Hauer
105.0
DSQ
70
Jan Ziobro
DSQ
DSQ
71
Halvor Egner Granerud
DSQ
DSQ
72
Joacim Oedegaard Bjoereng
85.5
DSQ
73
Espen Roee
DSQ
DSQ
klasyfikacja Pucharu Åšwiata »
wirtualna klasyfikacja Åšwiatowej Listy Rankingowej (WRL) »