Indywidualny konkurs w Klingethal nie był zbyt szczęśliwy dla Austriaków. Żaden z podopiecznych trenera Heinza Kuttina nie zdołał stanąć na podium...
W niedzielnym konkursie indywidualnym w Niemczech najlepszym spośród Austriaków był Stefan Kraft, który zajął szóste miejsce. Podopieczny Heinza Kuttina w finałowej serii zawodów poszybował na odległość 142,5 metra.

- Jestem zadowolony z mojego drugiego skoku. Nie wiem, co stało się w pierwszej rundzie. To musiało mnie naprawdę rozdrażnić. Zdenerwowało mnie to, że oddałem tak nijaki i bezbarwny skok - przyznał triumfator zeszłorocznego Turnieju Czterech Skoczni.

W pierwszej serii konkursowej z dobrej strony zaprezentował się natomiast Gregor Schlierenzauer (130 metrów). 25-letni skoczek z Innsbrucka w drugiej części zawodów jednak zawiódł i musiał zadowolić się siedemnastą pozycją.

- Zbyt wcześnie odbiłem się z progu i stąd krótszy skok. Jeśli nie jesteś w najwyższej formie, to nie jest łatwo - ocenił Schlieri.

Tuż za Tyrolczykiem znalazł się Michael Hayboeck, który po występie nie krył swojego rozczarowania.

- Na pewno byłoby dla mnie lepiej, gdybym znalazł się w czołowej dziesiątce - uciął krótko.

Heinz Kuttin był bardzo zadowolony z występu Krafta. Przyznał, że dobra praca podczas okresu przygotowawczego przełożyła się na zawody.

- Stefan powinien nadać siły całej drużynie, ponieważ to, co pokazał w drugiej rundzie, było właśnie tym, co prezentował podczas ostatniego obozu w Oberstdorfie - ocenił. - Skoki pozostałych zawodników nie były na tym poziomie, na którym zakończyli zgrupowanie. Jeżeli nie ma się wystarczająco dużo mocy i luzu, to przy ciężkich warunkach ma się praktycznie zero szans na jakikolwiek dobry wynik - skomentował trener.

Wkrótce Austriacy wyruszają na kolejne zawody Pucharu Świata w Ruce/Kuusamo. Do Finlandii polecą Stefan Kraft, Michael Hayboeck, Manuel Poppinger, Andreas Kofler, Manuel Fettner i Florian Altenburger. W składzie zabrakło Gregora Schlierenzauera, który planuje spokojne treningi w Lillehammer.