Robert Kranjec pechowo upadł podczas treningu słoweńskiej reprezentacji na skoczni w Innsbrucku. W wyniku upadku skoczek doznał urazu ręki.
Minione lato było dla słoweńskiego weterana niezwykle udane - zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Letniej Grand Prix, dwukrotnie stając na podium w zawodach. W tym tygodniu podopieczni Gorana Janusa odbywali zgrupowanie w Austrii.

Wczoraj podczas jednej z prób na Bergisel Kranjec miał problemy z nartą, przez co tuż po wyjściu z progu obróciło nim i upadł na zeskok. Skoczka przewieziono do Słowenii, do Jesenic, gdzie lekarz reprezentacji Tomaž Silvester przeprowadził dokładne badania i stwierdził poważną kontuzję ręki. Wczoraj około godziny 19 Kranjec przeszedł operację, a dzisiaj prawdopodobnie opuści szpital.

Rzecznik prasowy Słoweńskiego Związku Narciarskiego powiedział, że 34-letni skoczek - biorąc pod uwagę to, co się stało - czuje się dobrze. Informacje na temat tego, jak długo potrwa leczenie i rehabilitacja, mają być znane w poniedziałek.