To lato należy do podopiecznych Macieja Maciusiaka. Zawodnicy tzw. kadry młodzieżowej stawali na podium Pucharu Kontynentalnego, Memoriału Olimpijczyków i mistrzostw Polski...
Dawid Kubacki wygrał dwa konkursy Pucharu Kontynentalnego w Kranju, gdzie pokonał m.in. Petra Prevca. Później skoczek z Szaflar dołożył jeszcze tytuł mistrza kraju, a jego kolega z kadry Stefan Hula zwyciężył w Międzynarodowym Memoriale Olimpijczyków. W międzynarodowych i krajowych zawodach w czołówce plasował się także Maciej Kot. Co ich łączy? Wszyscy są skoczkami tzw. kadry młodzieżowej, prowadzonej przez Macieja Maciusiaka.

- Nie nazwałbym tego dominacją. Po prostu skoki z treningów przekładają się na zawody, a fajną atmosferą w grupie i ciężką pracą można wiele zrobić - mówił po mistrzostwach Polski w Wiśle szkoleniowiec.

W tym roku w ekipie Maciusiaka znalazło się dwóch zawodników przesuniętych z kadry A - Dawid Kubacki i Maciej Kot. Ten pierwszy może być bardzo zadowolony z pierwszych letnich startów.

- Pierwsze skoki w jego wykonaniu nie były rewelacyjne, ale cały czas pracujemy i na razie wszystko jest w porządku - ocenił swojego podopiecznego Maciusiak, nie zapominając o pozostałych. - Jestem zadowolony z całej grupy. Teraz będziemy chcieli to utrzymać, aby dobrze rozpocząć zimę. Chłopcy wiedzą, gdzie będziemy startować i jakie stawiamy sobie cele - dodał.

Co ważne, skoczkom Maciusiaka udało się płynnie wejść w starty, podczas których obowiązywały nowe przepisy dotyczące sprzętu. Trener pozytywnie ocenia wprowadzone reguły; liczy też, że przedstawiciele FIS ściśle trzymali się regulaminu i dokładnie kontrolowali zawodników.

- To ograniczy manipulacje, skoki staną się bardziej sprawiedliwe. Wyścig zbrojeń wciąż trwa, ale jest ograniczony. Mamy dostępną taką maszynkę jak FIS (do kontroli zawodników i kombinezonów - red.), więc nie powinno być żadnych problemów z kombinezonami - zakończył.