Przed początkiem okresu przygotowawczego zawodnicy robią, co mogą, aby jak najlepiej zregenerować swoje siły. Nie inaczej jest w przypadku Gregora Schlierenzauera...
- Ostatnie dni spędziłem w górach i w SPA. Moja dusza czuje się wspaniale! - przyznał Gregor Schlierenzauer. - Wznowiłem też swój kurs języka norweskiego - dodał.

25-letni skoczek cały czas żyje przygotowaniami do biegu "Wings for Life", który odbędzie się już 3 maja.

- Team Schlierenzauer liczy już 96 biegaczy, to wielka rzecz. Jestem bardzo dumny i całkowicie przekonany, że osiągniemy bardzo dobry wynik - przyznał.

Tyrolczyk zamierza nagrodzić najlepszych biegaczy swojej drużyny. Ma to być dla nich dodatkowa mobilizacja do osiągnięcia jak najlepszego wyniku.

- Przygotowałem specjalną nagrodę dla pięciu najlepszych spośród moich zawodników. Ci, którzy przebiegną najwięcej kilometrów, będą mogli mi towarzyszyć na Bergisel w ramach jednego z treningów przed sezonem - dodał.

Przypomnijmy, że "Wings for Life" to bieg charytatywny, który rozgrywa się na całym świecie o tej samej porze. Zadaniem zawodników imprezy jest ucieczka przed goniącą ich metą.