Jeszcze przez dwa tygodnie Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) przyjmuje kandydatury na organizację mistrzostw świata w lotach 2020 i mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym 2021. Słoweńska Planica chce ubiegać się o obie te imprezy.
W przyszłym roku podczas 50. Kongresu FIS (5-11 lipca) w meksykańskim kurorcie Cancun zapadnie decyzja, kto zorganizuje mistrzostwa świata w lotach narciarskich w 2020 roku i mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym rok później. Słoweński Związek Narciarski potwierdził, że będą wówczas walczyli o organizację obu imprez w Planicy - na odnowionej Letalnicy i powstającym centrum nordyckim. Będzie to już trzecia aplikacja Planicy o światowy czempionat w narciarstwie klasycznym w ostatnich latach.

Jeśli chodzi o zmagania w lotach, wydaje się, że Planica jest pewnym zwycięstwa kandydatem. Mistrzostwa świata w lotach odbywały się w Słowenii w 1972, 1979, 1985, 1994, 2004 i 2010 roku - dlatego przyznanie ich po raz siódmy wydaje się formalnością. Pomiędzy pięcioma mamutami - w Obersdorfie, Vikersund, Harrachowie, Bad Mitterndorf i Planicy - obowiązuje niepisana zasada rotacyjnego organizowania tej imprezy. W przyszłym roku o tytuł najlepszego lotnika zawodnicy będą walczyli na Kulm, dwa lata później w Oberstdorfie, a więc w 2020 roku zmagania powinny powrócić do Planicy. Najpewniej Słowenia będzie też jedynym kandydatem ubiegającym się o organizację tego wydarzenia.

Sytuacja wygląda zgoła odmiennie w kontekście mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. Kandydatura Planicy dwukrotnie nie zdobyła uznania działaczy (mistrzostwa świata w 2017 roku organizuje Lahti, a w 2019 - Seefeld). W Cancun Planica najpewniej po raz kolejny zmierzy się z Oberstdofrem, który bez sukcesu ubiegał się o organizację już czterech czempionatów (2013, 2015, 2017, 2019). Kandydaturę zgłoszą prawdopodobnie również norweskie Trondheim i kazaskie Ałmaty.

"Uparci" kandydaci - po raz kolejny ubiegający się o organizację mistrzostw - otrzymują od FIS swego rodzaju "zniżkę" w postaci niższej opłaty rejestracyjnej. Ta w przypadku mistrzostw świata w lotach wyniesie dla Planicy 100 tysięcy franków szwajcarskich, a w przypadku mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym - 75 tysięcy franków (co stanowi połowę zwykłej opłaty rejestracyjnej).

- Pozostałe koszty kandydatury będą ograniczone. Szacujemy, że razem z opłatami nie przekroczymy 260 tysięcy euro - poinformował rzecznik prasowy Słoweńskiego Związku Narciarskiego Tomi Trbovc.

Nieco mniej dokładne szacunki dotyczą kosztów organizacji obu imprez w Planicy. Zdaniem związku czempionat w lotach powinien zamknąć się w budżecie 2,3 miliona euro. Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym oczywiście byłyby droższe - budżet kształtowałby się między 8 a 10 milionami euro. Słoweńcy podkreślają, że biorąc pod uwagę politykę FIS, dotyczącą podpisywania umów o prawa telewizyjne i marketingowe, wpływy pokryłyby koszty organizacji samej imprezy, co z kolei oznaczałoby, że Planica nie potrzebowałaby wsparcia z budżetu państwa.