Gregor Schlierenzauer regeneruje się przed początkiem przygotowań do kolejnego sezonu. Wkrótce 25-letni Austriak kolejny raz weźmie udział w międzynarodowym biegu Wings for Life.
3 maja w wielu miastach na świecie, o tym samym czasie, biegacze będą uciekać... przed metą - samochodem, który wyruszy na trasę kilkadziesiąt minut później. Zasady są proste - kogo auto doścignie, ten odpada z gry.

- W górach ćwiczę swoją wytrzymałość, która na pewno przyda mi się podczas Wings for Life. W mojej drużynie (Team Schlierenzauera) jest już 85 osób! - tłumaczy Tyrolczyk. - To fantastyczne uczucie. Jestem bardzo zadowolony - dodał.

Bieg rozpocznie się punktualnie o godzinie 13:00 czasu obowiązującego w Polsce. Uczestnicy startują na dystansach 5 kilometrów, 10 km lub maratońskim. Po upływie pół godziny na trasę wyścigu wyruszy samochód pościgowy.

Celem biegu jest zbieranie środków na leczenie przerwanego rdzenia kręgowego. 100% wpisowego (opłata startowa), środki od sponsorów oraz wszelkie datki zebrane podczas biegu przekazywane są na prace nad wynalezieniem metody leczenia.

- To fantastyczna, wspaniała akcja. Jestem ogromnie szczęśliwy, że moja drużyna wystartuje w takiej sile. Uważam, że moja kondycja fizyczna jest w dobrej dyspozycji - zaznaczył. - Czuję się pełen energii.

Polska edycja biegu odbędzie się w Poznaniu. Swoją drużynę posiada także były skoczek narciarski, Adam Małysz, który brał udział w wydarzeniu już przed rokiem.

Na kilkanaście dni przed biegiem austriaccy skoczkowie spotkają się na pierwszym obozie przed nowym sezonem.

- 20 kwietnia zaczynamy pierwszy etap przygotowań. Ustalimy wówczas plany szkoleniowe na najbliższe miesiące - zakończył Schlierenzauer.