13 marca na Holmenkollen kibice mieli oglądać ostatni skok Anette Sagen. 30-letnia Norweżka miała zakończyć karierę, jednak w miniony weekend wystąpiła w mistrzostwach Norwegii, zajmując trzecie miejsce, i zdecydowała się nie rezygnować jeszcze ze skoków.
Wszyscy myśleli, że brązowy medal zdobyty w Heddal to ostatnie trofeum zawodnicze w kolekcji Sagen. Jednak, jak się okazuje, dobry występ w krajowych zawodach utwierdził ją w tym, że jeszcze nie czas kończyć ze skokami. Przypomnijmy: Sagen przegrała jedynie z Maren Lundby i Line Jahr, tracąc do tej drugiej zaledwie trzy punkty, a wyprzedzając przy tym pozostałe kadrowiczki.

Marzeniem Sagen był start na igrzyskach. Nie było jej dane wystąpić w Soczi, ale nie ukrywa, że nawet teraz nie jest w stanie przewidzieć, czy dotrwa do 2018 roku:

- To trochę nad wyrost. Na tę chwile będę decydować z roku na rok. Ale Kasai wciąż skacze, więc nigdy nie mów nigdy - żartowała Norweżka.

Na chwilę obecną chciałaby kontynuować karierę do kolejnych mistrzostw. Inspiracją może być dla niej chociażby Line Jahr, starsza o rok od Sagen Norweżka w Falun wywalczyła z drużyną mieszaną srebrny medal.