Po udanej końcówce zimy Jewgienij Klimow podjął decyzję - Rosjanin, który dotychczas był bardziej znany jako specjalista od kombinacji norweskiej, postanowił skupić się wyłącznie na skokach.
- W kolejnym sezonie skoncentruję się na skokach narciarskich. Zobaczymy, co wydarzy się zimą - potwierdził po mistrzostwach Rosji.

Dotychczas Klimow był znany przede wszystkim ze startów w zawodach kombinacji norweskiej. O ile jednak świetnie sobie radził na skoczni, to całą przewagę tracił w biegu - stąd brak ważniejszych osiągnięć w tej dyscyplinie.

Pewne sukcesy odnosił jednak jako skoczek - podczas mistrzostw świata juniorów w 2014 roku wywalczył brązowy medal, przegrywając jedynie z Jakubem Wolnym i Patrickiem Streitlerem - za nim znaleźli się m.in. Krzysztof Biegun, Jarkko Määttä, Klemens Murańka, Cene Prevc, Anze Lanisek, Aleksander Zniszczoł czy Daniel-Andre Tande.

Wśród seniorów mógł sprawdzić się jednak dopiero w minionym sezonie - najpierw wygrał zawody FIS Cup w Hinterzarten, później wystąpił na mistrzostwach świata w Falun (na dużej skoczni zajął 35. miejsce), a następnie uplasował się na czwartym miejscu konkursu Pucharu Kontynentalnego w Niżnym Tagile. Sezon zakończył trzecią lokatą mistrzostw Rosji na dużej skoczni.

Klimow ma więc spory potencjał (dostrzeżony zresztą przez Dmitrija Dubrowskiego, prezesa rosyjskiej federacji, który stara się promować młodego skoczka). Aby ten potencjał uwolnić, zawodnik musi jednak stracić na wadze:

- Podczas mistrzostw Rosji schudłem do 69 kilogramów. Zdaniem trenera Matjaza Zupana do maja nie mogę ważyć więcej niż 70 kg; w sezonie moja waga powinna spaść do 67, a nawet 66 kilogramów. W związku z tym moje narty będą jednak krótsze o 3-4 centymetry - tłumaczył Klimow.