Gregor Schlierenzauer nie może zaliczyć minionego sezonu do udanych. Austriak zakończył zmagania w Pucharze Świata na dziesiątym miejscu...
25-latek Tyrolu słynie z tego, że jest dobrym lotnikiem. Indywidualne konkursy w Planicy zakończył na dwunastym i dziewiątym miejscu, nastomiast w zawodach drużynowych Austriacy przegrali tylko ze Słoweńcami.

- Aklimatyzacja na takiej skoczni jest bardzo ważna. Jestem zadowolony z piątkowego konkursu, w zawodach drużynowych także pokazałem swój potencjał. W niedzielę warunki były idealne i sprawiedliwe. Mój pierwszy skok był bardzo dobry - ocenił swój występ Schlierenzauer.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Austriak uplasował się na dziesiątym miejscu.

- Ten sezon był zdominowany przez trzech sportowców - Stefan, Severin i Peter byli fenomenalni! Finalnie najlepszy okazał się Freund, emocje trwały do samego końca. Gratulacje dla Niemca i triumfatorów Pucharu Narodów - pogratulował Schlieri.

Przed skoczkami teraz kilka miesięcy wolnego od startów - ale nie od treningów czy innych obowiązków związanych z byciem sportowym celebrytą...

- Dopełnieniem sezonu będzie Stiegl Cup. W tym tygodniu mam jeszcze wizytę w studiu Servus TV z Severinem Freundem i Rune Veltą. We wtorek ruszamy do Wiednia. Następnie czeka mnie podróż do domu, gdzie będę mógł wszystko przeanalizować - zaznaczył. - Konkretnych planów na wakacje jeszcze nie mam. Bez względu na to, gdzie będę przebywać, nie mogę się tego doczekać. Kilka tygodni przerwy od skoków dobrze mi zrobi. W następnym sezonie wrócę silniejszy! - zakończył.