Kranjec: Robiło mi się niedobrze na samą myśl o skokach
Opublikowano: 13 marca 2015, 13:54
Dla Roberta Kranjca ten sezon - pomimo całkiem dobrego początku - należy do jednych z najgorszych w ostatnich latach. Słoweniec jednak nie poddaje się i ma nadzieję na pozytywny akcent na zakończenie zimy.
Ostatni raz Kranjec rywalizował w międzynarodowych zawodach blisko miesiąc temu - podczas Pucharu Świata w Vikersund. Z powodu braku formy nie pojechał do Falun na mistrzostwa świata, a tuż po nich nie pokazał się z dobrej strony nawet na mistrzostwach kraju, dlatego szkoleniowiec Goran Janus zdecydował, że zamiast wracać do pucharowej rywalizacji, Słoweniec powinien potrenować pod okiem Janiego Grilca. Panowie przeanalizowali wszystko i zdecydowali się na specjalny trening, który ma przynieść wybuchowość, lekkość i techniczną perfekcję na skoczni:
- Problem nie tkwił w treningu, a w stresie spowodowanym niepowodzeniem w zawodach. Kluczowym momentem był konkurs na Kulm w trudnych warunkach. Niektóre kwestie musieliśmy zresetować za pomocą konkretnych sposobów. Kładliśmy nacisk na moc na starcie, aby energia szła ze stóp w biodra, a następnie w lot. Z tymi ćwiczeniami poprawiło się czucie, a Robi lepiej poczuł się na rozbiegu, co oznacza też poprawę na progu, lepsze czucie odbicia i przejścia w fazę lotu - czyli elementu, w którym Robi jest najmocniejszy - wyjaśniał Grilc.
Z perspektywy czasu sam zawodnik postąpiłby inaczej w trakcie tego sezonu:
- Największym błędem było to, że nie wycofałem się z zawodów zaraz po Turnieju Czterech Skoczni, a dalej jeździłem z konkursu na konkurs. Dosłownie dobiło mnie to, że nie było już nawet jednego dobrego skoku, choćby na treningu. Oczywiście to musiało się stać. Nie wiem, ale może to wyjdzie mi na dobre. Kiedy byłem na samym dnie, robiło mi się niedobrze na samą myśl o skokach. Wpadłem w ciemną dziurę, byłem pod ścianą i miałem wrażenie, że nic już nie wiem. Każdemu w karierze zdarza się taki kryzys. Nie wiedziałem, co powinienem robić; czułem przesyt i od tego wszystkiego bolała mnie głowa - przyznał 33-latek.
Dzisiaj Robert Kranjec wyruszył do Oslo, gdzie zajmie miejsce Jaki Hvali, który podczas fińsko-norweskiej rywalizacji nie zdołał zdobyć ani jednego punktu. Po zawodach w stolicy Norwegii skoczków czeka to, co najlepsze - finałowe loty na powiększonej Letalnicy.
- Najbardziej jestem zadowolony z tego, że znowu cieszę się skokami. Po tym wszystkim, co wydarzyło się od stycznia, nie czułem się w powietrzu bezpiecznie. Wreszcie znowu czuję pod sobą powietrze i latam - mówił szczęśliwy Słoweniec.
Dla Słoweńców zawody w Oslo i Planicy będą upływać pod znakiem rywalizacji Petra Prevca z Severinem Freundem i Stefanem Kraftem o to, kto przed kibicami zgromadzonymi na Letalnicy podniesie w geście triumfu Kryształową Kulę. W Trondheim Prevc udowodnił, że broni składać nie zamierza:
- Po ubiegłorocznych zawodach, kiedy nie awansowałem tu do finału, miałem ze skocznią w Trondheim mocno niewyrównane rachunki. Bardzo ważne było przygotowanie dzień przed konkursem, gdy trenowaliśmy na siłowni, oraz dogłębna analiza - dzięki czemu udało nam się znaleźć rozwiązanie i podnieść poziom moich skoków. Z obu swoich prób jestem zadowolony, ale są jeszcze rezerwy w przejściu, którego nie poprawiłem. W walce o Kryształową Kulę wszystko jest jeszcze otwarte, ale działam z konkursu na konkurs - powiedział Peter Prevc, który w klasyfikacji generalnej traci do lidera - Severina Freunda - tylko 34 punkty.
- Po stresie w Finlandii jako zespół w końcu ruszyliśmy i wróciliśmy tam, gdzie chcieliśmy. Cieszę się, że Prevc jest zadowolony ze swojego występu. W walce o kulę Freund i Kraft są bardzo mocni, ale nie poddajemy się. Aby zdobyć to prestiżowe trofeum, trzeba też wygrać w pojedyncznych zawodach. Postaramy się poczynić kilka zabiegów, abyśmy w sobotę i niedzielę w Oslo, a także w przyszłym tygodniu w Planicy, byli jeszcze lepsi - zapowiedział Goran Janus.
Autor: Martyna Szydłowska
Źródło: Dnevnik
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (5)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
agn
13.03.2015, 19:48
Mam nadzieję, że Kranjec wychodzi już na prostą, najważniejsze, że skoki go cieszą bo powyższy opis zaczął momentami przypominać odczucia Svena Hannawalda.
:-)
13.03.2015, 19:15
Stres zawodowy - zdarza się najlepszym. Fajnie że Robii ma to już za sobą i że znowu skoki sprawiają mu frajdę
marek
13.03.2015, 15:46
@???
Zastanawiam się tylko jak to działa,gdy zawodnik ma załamanie formy,a dlaczego sztab szkoleniowy miałby się nie zając swoim kadrowiczem?
Co wy macie w sobie,że jak ktos ma nieco odmienne zdanie to od razu wyskakujecie z głupimi tekstami,najlepiej kogoś zgnoić i poczuć się PANEM ŚWIATA. Pierwszy raz coś tu napisałem i ostatni
???
13.03.2015, 14:58
@Marek
Kranjec to wybitny zawodnik,więc zasługuje na szczególne traktowanie.
Kot na razie nie ma żadnych sukcesów,nie stał nawet na podium PŚ,więc czemu sztab szkoleniowy ma go specjalnie traktować?
marek
13.03.2015, 14:31
Ciekaw jestem,czy tak samo zajęli się u nas Maćkiem? Bo wnioskując po jego wpisach to sam robił sobie trening( głównie siłownia) Szkoda,ze nie został też zabrany do Oslo za Janka bo miałby szanse wskoczyć do 55,a jak nie to i tak na jedno nam wychodzi,czy Maciek nie wchodzi do głównego konkursu,czy Janek. Można było zaryzykować,no chyba,że sam Maciek nie wyraził chęci