Norweski weekend w Pucharze Świata rozpoczął się dla Petra Prevca bardzo dobrze. W Trondheim Słoweniec zajął drugie miejsce, odrobił stratę do Stefana Krafta i obecnie zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Do prowadzęcego Severina Freunda traci 34 punkty.
Zmienny wiatr na skoczni Granåsen i manewry belką dały się we znaki zawodnikom. Peter Prevc po nieudanych konkursach w Finlandii pokazał, że nie składa broni. Słoweniec w swoich próbach uzyskał 137,5 oraz 136 metrów.

- Ponownie mieliśmy wietrzną loterię. Byłem skupiony na swoich próbach, a tym razem miałem nieco lepszy los na tej loterii, dzięki czemu było mi trochę łatwiej - mówił po konkursie 22-latek. - Podczas zawodów wiatr często zmieniał kierunek, dlatego konkurs nie był najłatwiejszy. Tym razem miałem szczęście do warunków wietrznych, dzięki czemu udało mi się oddać dwa dobre skoki, które ostatecznie okazały się wystarczające na drugie miejsce.

W ubiegłym roku to właśnie w Trondheim Prevc pogrzebał swoje szanse na Kryształową Kulę, zajmując 45. miejsce:

- Bardzo poprawiłem swój wynik w porównaniu do ubiegłorocznego, o wiele lepiej się tutaj czułem. Po nieco gorszych występach w Lahti i Kuopio pokazałem, że przy bardziej stabilnych skokach wszystko jest możliwe i wszystko można jeszcze nadrobić - zapewniał.