Fortuna sprzedał medal firmie 4F, 50 tys. dolarów na leczenie Fairalla i Czerwonki
Opublikowano: 5 marca 2015, 21:57
Wojciech Fortuna sprzedał swój złoty medal olimpijski, wywalczony w 1972 roku. Firma odzieżowa 4F zapłaciła za krążek 50 tysięcy dolarów. Cel, na który zostaną przekazane pieniądze, jest bardzo szczytny.
Nieraz bardzo groźnie wyglądające upadki skoczków kończą się nadspodziewanie szczęśliwie - Thomas Morgenstern wyszedł ze swojego upadku w Kuusamo w 2003 roku jedynie ze złamanym palcem, Simon Ammann w 2002 roku był jedynie mocno potłuczony, a w tym sezonie Andreas Wellinger po operacji ramienia powrócił do startów w Pucharze Świata. Tego szczęścia nie miał niestety Amerykanin Nicholas Fairall, który w styczniu upadł podczas kwalifikacji do konkursu w Bischofshofen.
Zaraz po upadku Fairall przeszedł operację kręgosłupa, lecz uraz okazał się bardzo poważny - Amerykanin nie miał czucia w nogach, a na jego dalsze leczenie potrzebne było 50 tysięcy dolarów. Na jednej ze stron internetowych uruchomiono zbiórkę pieniędzy na rzecz Nicka.
Do akcji przyłączył się Wojciech Fortuna - jak informowaliśmy kilkanaście tygodni temu, mistrz olimpijski z 1972 roku wystawił na sprzedaż swój złoty medal wywalczony w Sapporo.
- Z tym krążkiem są związane jedne z najpiękniejszych chwil w moim życiu - przyznał Fortuna. - Od pięćdziesięciu lat jestem zakochany w skokach narciarskich i oglądałem ten moment, kiedy Fairall wywrócił się, dość poważnie to wyglądało. Później przez kilka dni nie miałem informacji na temat jego stanu zdrowia; do czasu, gdy przeczytałem w gazecie, że amerykański skoczek doznał urazu kręgosłupa i jest częściowo sparaliżowany. Doszła do mnie informacja, że brakuje pieniędzy na jego leczenie i rehabilitację. Wtedy stwierdziłem, że muszę coś zrobić w tym kierunku - opowiadał były skoczek.
Z Fortuną skontaktował się w sprawie sprzedaży medalu prezes firmy odzieżowej 4F. Złoty krążek udało się sprzedać za 50 tysięcy dolarów; warunkiem Fortuny było, aby medal po sprzedaży stał się własnością Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie.
Suma na leczenie Fairalla, która została dotychczas zgromadzona różnymi sposobami (niemieccy skoczkowie przeznaczyli premię pieniężną wygraną podczas konkursu drużynowego w Zakopanem, wielu ludzi wpłaciło pieniądze na specjalne konto) wynosiła 31 tysięcy dolarów - a więc nawet więcej niż potrzebowano (połowę niezbędnej kwoty pokrył ubezpieczyciel). Z tego powodu zdecydowano, że 25 tysięcy dolarów trafi do Nicka, a pozostała część - na leczenie polskiej panczenistki Natalii Czerwonki, która podczas treningu także doznała urazu kręgosłupa.
- Wiem, co oznaczają kontuzje odniesione podczas wykonywania sportu wyczynowego - dodał Fortuna. - Nie chciałem, żeby medal trafił do rąk kogoś, kto będzie trzymał go w kasie pancernej; chciałbym, żeby był wyeksponowany w Muzeum Sportu, ponieważ to jest dobro narodowe - zakończył.
Autor: Aleksandra Kruc
Źródło: Przegladsportowy.pl, Katowickisport.pl, 4F/Facebook
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (10)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Pawmak
06.03.2015, 18:30
Hejtu tu na szczęście żadnego nie ma. Tylko dowcip trochę słaby, ale bez przesady, ;) No a gest niesamowity.
reus
06.03.2015, 17:29
Piekny gest W. Fortuny i 4F, hejt bardzo nie na miejscu..
cedryk
06.03.2015, 14:24
I b.dobrze
A Fortuna wcale nie był jakims szczesciarzem bo był 6 na drugim konkursie olimpijskim w 1972
Polonus
06.03.2015, 10:09
Brawo Panie Wojtku,
Pokazał Pan mistrzostwo olimpijskie nie tylko w skakaniu na nartach.
juha
06.03.2015, 09:50
Brawa dla p. Wojtka i firmy 4F.
SULIstar
06.03.2015, 08:37
Zawsze szanowalem Wojtka.Jego sukcesy sportowe w pozniejszym okresie nieco zapomiano,z uwagi na tryb zycia jaki prowadzil.Droga ze szczytu na dno,opluwanie,izolacja...z tego nie podnosi sie wiekszosc ludzi.On pokazal jednak i w tym przypadku swoj charakter bedac obecnie tym kim jest.Cenie tez Jego skromnosc i otwartosc.A gest-no coz -CALY WOJTK.....
DragonL
06.03.2015, 01:23
kasztelan
Naprawdę nie na miejscu...
Zacny gest, pewnie i tak znajdzie sie paru trolli, ale miałem okazję osobiście poznać Pana Wojciecha i wielki szacunek dla niego, miał wiele zakretów życiowych, poza popularnością ten medal nie przyniósł mu ani szczęścia, ani pieniędzy, słynna już historia z dolarami, które w wiekszości rozdzielili między siebie ówczesni dygnitarze PZN, a Fortuna otrzymał resztki... był alkoholizm, upadek, problemy z powrotem do społeczeństwa, problemy zdrowotne itd.
Dzisiaj to wielki gest i to trzeba uszanować.
kasztelan
06.03.2015, 00:00
50 tys. na leczenie czerwonki?! Nieleczona jest groźna ale to nie rak... i objawy nie są niewykrywalne
wiem chamskie ale tytuł mnie rozbraja
padre
05.03.2015, 23:31
Czyny, a nie opinie są wyznacznikiem człowieka. Szacunek dla starej szkoły
Sterek
05.03.2015, 22:08
różne rzeczy można pisać o mistrzu olimpijskim z Sapporo , ale trzeba przyznać że teraz zachował się zacnie