W drugiej serii jury nie zmieniło belki. Pierwszy ładny skok zaliczył Grzegorz Śliwka, który dzięki temu awansował z 26 na 21 pozycję. Jeszcze dalej poszybował Wojciech Skupień (114 m) i także poprawił swoją lokatę z pierwszej serii.
Zaskoczył nieco młody, 17-letni Zakopiańczyk - Paweł Urbański, który wylądował na 115,5 metrze i wyprzedził Wojtka Skupnia. To samo tyczyło się Sebastiana Toczka (119 m), jednak pierwszy skok powyżej punktu K oddał Kamil Stoch (124 m), który obok Rutkowskiego będzie nas reprezentował na Mistrzostwach Świata Juniorów.
Zawiedli niestety Tomisław Tajner i Tomasz Pochwała, skacząc równo, ale plasując się na początku drugiej dziesiątki.
Stocha wyprzedził dopiero Martin Mesik (122 m). Daleko skoczył także Marcin Bachleda (123 m) ale dostał słabsze noty od Słowaka. Mimo to wyprzedził reprezentanta naszych południowych sąsiadów o 0,2 pkt.
Na starcie została czołowa trójka. Skok na 119 metrów Roberta Mateji zapewnił mu medal. Tuż po nim skakał Mateusz Rutkowski. Nasza wielka nadzieja udowodnił, że jest w dobrej formie i wylądował na 133,5 m! Uzyskał tyle, ile Małysz w I próbie i o 45 punktów był lepszy niż Mateja. Adam Małysz poleciał na 130,5 metra, ale przewaga z I serii wystarczyła by obronić tytuł. Adam wyprzedził Rutkowskiego o 3,2 pkt.