Dla Gregora Schlierenzauera brak miejsca w składzie drużyny na konkurs mieszanym był zapewne sporym rozczarowaniem i osobistą porażką. Teraz jednak czas na starty na dużym obiekcie...
W poniedziałek podopieczni trenera Heinza Kuttina regenerowali się... driftując pod okiem szwedzkiego kierowcy DTM Mattiasa Ekströma.

- Czułem się trochę jak na gokartach, ale z jeszcze większą prędkością. Mattias to prawdziwy profesjonalista. Pokazał mi m.in. jak radzić sobie na oblodzonej trasie - powiedział Schlierenzauer.

- Ależ adrenalina! Miałem samochód pod kontrolą. Chciałbym kiedyś wystartować w prawdziwym rajdzie - przyznał Kraft.

Austriaccy skoczkowie - bez Gregora Schlierenzauera - w niedzielę walczyli o medal w konkursie drużyn mieszanych. Ku zaskoczeniu wszystkich zajęli dopiero czwarte miejsce.

- Musiałem zaakceptować tę sytuację. Nie byłem zły, byłem rozczarowany swoim występem. Fatalnie spisałem się w konkursie indywidualnym - zaznaczył Schlierenzauer.

Przed skoczkami teraz walka o tytuł mistrza świata na skoczni dużej.

- Dla mnie to decydujący konkurs, do którego przygotowuję się całą zimę. Chcę pokazać swoje mocne strony, ale najpierw muszę poprawić się właściwie na każdej płaszczyźnie i zrealizować to, o czym cały czas rozmawiam z trenerami. Nie mam nic do stracenia - ocenił Austriak. - Musimy skupić się także na konkursie drużynowym. Walka rozpoczyna się od nowa. Tej zimy już wielokrotnie udowodniliśmy, że jesteśmy silni - powiedział Schlieri.

W przeciwieństwie do Schlierenzauera z bardzo dobrej strony na pierwszych treningach na skoczni dużej pokazał się Manuel Poppinger. Austriak wziął udział w dwóch rundach, w jednej z nich okazał się najlepszy po skoku na odległość 133 metrów.

- Skocznia chyba mi leży. Czuję, jakby była mi przeznaczona. Jest w niej to coś - przyznał.

Siódmy zawodnik konkursu Pucharu Świata w Vikersund po swoich próbach mógł mieć powody do zadowolenia. Z Austriaków wypadł zdecydowanie najlepiej. Gregor Schlierenzauer uzyskiwał bardzo kiepskie odległości, a Andreas Kofler i Thomas Diethart radzili sobie przeciętnie. Brązowy medalista ze skoczni normalnej, Stefan Kraft, oraz Michael Hayboeck nie startowali.

- Na razie jest w porządku. Czuję się dobrze. Chcę tu dobrze skakać - zakończył Poppinger.