Pierwsze doniesienia o stanie zdrowia Nicka Alexandra, który upadł podczas konkursu o mistrzostwo świata drużyn mieszanych w Falun, są pozytywne.
Amerykański skoczek nie odniósł żadnych złamań, a po powrocie do swojego kraju przejdzie szczegółowe badania - w tym rezonans magnetyczny, który zaprzeczy lub potwierdzi ewentualne uszkodzenia więzadeł.

- Następnym krokiem będzie badanie rezonansem, który wykaże, czy moje kolano zostało bardziej uszkodzone. Moi lekarze sprawdzą, jak poważna jest kontuzja i ustalą dalszy przebieg leczenia - powiedział Nick.

Bardzo możliwe, że skoczek ma uszkodzone więzadła w kolanie, dlatego potrzebne jest dokładniejsze badanie. Wiadomo już, że dla 26-letniego Amerykanina to koniec sezonu 2014/2015.

- Nie będę miał już szansy spróbować swoich sił na dużej skoczni w Falun ani wystąpić w Planicy - skomentował swoją sytuację amerykański zawodnik. - Po tym sezonie mam dużo miłych wspomnień, między innymi pucharowe punkty w Willingen.